Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy w związku z piątkowymi zamachami terrorystycznymi w Paryżu. Po 4 minutach gry bydgoszczanki wyszły na prowadzenie 13:8, ale gospodynie nie poddawały się, wygrywając pierwszą kwartę 21:18. O drugiej odsłonie “Pszczółki” chciałyby chyba, jak najszybciej zapomnieć, bowiem zdobyły w niej zaledwie cztery punkty.
Na początku czwartej kwarty lublinianki doprowadziły do remisu po 39, a w końcówce miały jeszcze nawet szanse na zwycięstwo, przegrywając zaledwie 47:49. Na wysokości zadania stanęła jednak Jamajka Maurita Reid, przymierzając celnie zza linii 6,75 m i “dobiła” tym rzutem gospodynie.
– W życiu trzeba mieć trochę szczęścia, tak jak dzisiaj Artego, gdzie Reid trafiła w końcówce „trójkę”, równo z syreną na zwycięstwo. Był to mecz bardziej dla koneserów koszykówki, gdyż było dużo dobrej obrony i ta defensywa zwyciężyła nad atakiem – powiedział Krzysztof Szewczyk.
– Z naszej obrony też możemy być zadowoleni. O ile dobrze pamiętam Artego zdobywa średnio 80 pkt. na mecz. Zatrzymaliśmy je na 56 i to jest bardzo dobry wynik, ale nasza zdobycz na poziomie 47 pkt., z takim zespołem jak ten, wiadomo, że nie da nam zwycięstwa – dodał trener.
Pszczółka AZS UMCS - Artego Bydgoszcz 47:56 (21:18, 4:13, 10:8, 12:17)
Pszczółka: Player 14, Owczarzak 7, Williams 6, Jujka 6, Dorogobuzova 6, Metcalf 4, Szumełda-Krzycka 2, Morawiec 2. Trener: Krzysztof Szewczyk
Artego: Reid 13, Carter 12, Koc 9, Międzik 6, Morris 5, McBride 4, Pawlak 4, Fikiel 3. Trener: Tomasz Herkt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?