Koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin odpadły w ćwierćfinale Pucharu Polski

Piątkowy mecz fatalnie rozpoczął się dla lublinianek, bowiem wrocławianki wyszły szybko na prowadzenie 7:0. Niemoc Pszczółki przełamała dopiero po dwóch minutach gry Nigeryjka Uju Ugoka. Pierwsza kwarta zakończyła się ostatecznie 6-punktowym prowadzeniem Ślęzy 19:13. Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka bardzo dobrze zaprezentowały się w kolejnej odsłonie, zmniejszając straty do faworyzowanych wrocławianek do zaledwie dwóch oczek. Bardzo dobrze w tym okresie zagrała szczególnie Amerykanka Asia Boyd

Na początku trzeciej kwarty zespół z Wrocławia ponownie uciekł akademiczkom i w pewnym momencie miał już 13 punktów przewagi (46:33). Po rzucie za trzy punkty Doroty Mistygacz, Pszczółka na dwie i pół minuty końcem tej kwarty zmniejszyła straty do zaledwie pięciu oczek (43:48), a przed decydującą odsłoną Ślęza prowadziła 51:43.

W czwartej kwarcie oba zespoły prezentowały bardzo słabą skuteczność, zdobywając w sumie tylko 14 pkt. Ostatecznie Ślęza zwyciężyła 57:51 i tym samym awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z CCC Polkowice.

- Ten mecz był taki, jak wszyscy się spodziewaliśmy. My z takim zespołem jak Ślęza, który ma większy potencjał, musimy grać mądrzej. Nie możemy pozwolić sobie na takie błędy, jeśli chcemy wygrywać. Dzisiaj pozwoliliśmy rywalkom na o wiele za dużo. Teraz będziemy mieli kilka dni na treningi i mam nadzieję, że nasza gra pójdzie do przodu - mówi Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki

PSZCZÓŁKA POLSKI - CUKIER AZS UMCS LUBLIN - 1KS ŚLĘZA WROCŁAW 51:57 (13:19, 18:14, 12:18, 8:6)
PSZCZÓŁKA: Boyd 16, Ugoka 14, Owczarzak 7, Jujka 4, Dobrowolska 4, Dorogobuzowa 3, D. Mistygacz 3, M. Mistygacz, Madgen. Trener: Krzysztof Szewczyk
1KS ŚLĘZA: Zoll 13, Kaczmarczyk 10, Kastanek 9, Greene 9, Skobel 7, Majewska 4, Sklepowicz 3, Rymarenko 2, Koperwas. Trener: Arkadiusz Rusin