Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Pszczółki staną w sobotę przed szansą na trzecie zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach EBLK. Podejmą Widzewa Łódź

SZUPTI
Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin w sobotę zagrają ponownie przed własną publicznością. Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego staną przed szansą na swój trzeci z rzędu triumf w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet. Rywalem akademiczek będzie ekipa Widzewa Łódź. Sobotni pojedynek w lubelskiej hali MOSiR Bystrzyca rozpocznie się o godz. 19.

Team trenera Wojciecha Szawarskiego w ostatnim czasie notuje zwyżkę formy, odnosząc dwa zwycięstwa z rzędu. Najpierw akademiczki wygrały na wyjeździe z ekipą Enei AZS Poznań 81:69, a następnie pokonały we własnej hali zespół Sunreef Yachts Politechnikę Gdańską 74:54. Duży wpływ na to miało dołączenie do drużyny amerykańskiej środkowej Nikki Greene. Koszykarka z USA wystąpiła do tej pory w dwóch tych spotkaniach, przyczyniając się w znacznym stopniu do wygranych.

– Będzie to zarówno dla nas, jak i dla Widzewa niezwykle ważna potyczka. Każdy z zespołów będzie chciał na pewno z niej wyjść zwycięsko i odskoczyć nieco od siebie w tabeli ligowej. Jeśli myślimy o kolejnej wygranej i podtrzymaniu dobrej passy musimy zagrać na sto procent i być bardzo skoncentrowane – mówi Kateryna Rymarenko, reprezentantka Ukrainy, która od tego sezonu wzmocniła barwy Pszczółki.

– Muszę przyznać, że bardzo dużo do naszego zespołu wnosi Nikki Greene. Miałyśmy teraz nieco więcej czasu na wspólne treningi i coraz lepiej rozumiemy się na boisku. Ja dodatkowo cieszę się, że ta zawodniczka wzmocniła naszą drużynę, gdyż w sezonie 2016/2017 miałam z nią już przyjemność grać razem w zespole Ślęzy Wrocław – dodaje.

Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego w poprzedniej kolejce pauzowały. Z kolei łódzki Widzew sprawił sporą niespodziankę, pokonując przed własną publicznością ekipę Ślęzy Wrocław 92:80, brązowe medalistki ubiegłego sezonu. Łodzianki od początku tego spotkania pokazały, że ich forma w ostatnich meczach to nie przypadek. Dodatkowo przyjadą więc do Koziego Grodu opromienione zwycięstwem z wrocławiankami.

Pszczółka będzie musiała zwrócić szczególną uwagę na Amerykankę Dominique Wilson, która posiada także nigeryjski paszport. 24-letnia zawodniczka w potyczce ze Ślęzą rzuciła dla Widzewa aż 38 pkt. Wilson wzmocniła drużynę z Łodzi dopiero w listopadzie, a jej pozyskanie było konieczne po tym, jak inna Amerykanka -Raigyne Moncrief, z która podpisano umowę, odmówiła gry w Widzewie, argumentując to koniecznością leczenia kontuzji. Jak się okazało, było to znakomite posunięcie.

Bośniak Elmedin Omanić, trener Widzewa oprócz Wilson ma do dyspozycji w składzie kilka innych, naprawdę groźnych zawodniczek. Najwięcej punktów dla łodzianek w sezonie 2018/2019 zdobyła Chorwatka Klaudia Perisa (112), grając w dziewięciu meczach. Natomiast o pięć oczek mniej ma na swoim koncie doświadczona, 34-letnia reprezentantka Polski Aleksandra Pawlak, która zagrała również w dziewięciu pojedynkach.

Z kolei w zespole Pszczółki niekwestionowaną liderką jest amerykańska rozgrywająca Brianna Kiesel. 24-letnia koszykarka z USA w ośmiu starciach sezonu 2018/2019 zdobyła dla akademiczek aż 183 pkt. W sobotnim pojedynku nie zagra jeszcze reprezentantka Serbii Dajana Butulija, która zmaga się z urazem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski