Pięć zwycięstw w 15 meczach, to cały dorobek lubelskiej drużyny w Energa Basket Lidze. Przed tygodniem czerwono-czarni pokonali w Bydgoszczy Astorię 100:92, a w piątek podejmą w hali Globus GTK Gliwice. Rywal z województwa śląskiego ma na koncie tylko jeden triumf więcej, więc podopieczni trenera Artura Gronka mają duże szanse na pierwszą w tym sezonie serię zwycięstw.
- Wierzę, że jak wygramy jeden, dwa mecze, to odblokujemy naszą mentalność i zaczniemy wygrywać – mówił niedawno szkoleniowiec Startu.
Gliwiczanie plasują się w dolnych rejonach tabeli, ale na początku sezonu rozbili Start we własnej hali aż 63:49. Najwięcej punktów dla lublinian rzucił wtedy nieobecny już w drużynie, Sherron Dorsey-Walker. Z kolei w Bydgoszczy rewelacyjne zawody rozegrali Cleveland Melvin (30 punktów, 7 zbiórek), Dayshon Smith (23 punkty, 11 asyst) i zakontraktowany niedawno Gabe DeVoe (22 punkty, 9 zbiórek, 5 asyst).
- DeVoe daje nam to, czego nie mieliśmy. Daje nam penetracje w pomalowane – uważa Artur Gronek. Amerykanin zadebiutował w przegranym starciu ze Spójnią Stargard, ale później z dobrej strony pokazał się w rozgrywkach ENBL i wspomnianym starciu z Astorią. - Wszystko dla niego było nowe, nowa taktyka. Ale to jest zawodnik, który wniesie do gry dużo brakujących nam rzeczy po stronie ofensywnej. Musi tylko poukładać sobie założenia, które chcemy egzekwować – dodaje trener Startu.
Klub z Lublina z racji gry w European North Basketball League ma prawo zakontraktować szóstego obcokrajowca. - Rozglądamy się, natomiast my musimy zacząć wygrywać, bo zespoły, z którymi gramy mają pięciu obcokrajowców. Dodatkowy zawodnik zmieni oczywiście rotacje, ale pamiętajmy, że jeden Polak musi być na boisku. Zawodnicy, którzy są w szatni muszą wziąć na siebie odpowiedzialność, bez względu czy będzie szósty obcokrajowiec, czy nie. To nie ma znaczenia, ponieważ na boisku gramy pięciu na pięciu – twierdzi Artur Gronek.
Piątkowe spotkanie w hali Globus z GTK Gliwice rozpocznie się o godz. 17.30. Rywal w poprzedniej kolejce przegrał u siebie z MKS Dąbrowa Górnicza 77:79. - Głupia koszykówka nie ma szans wygrywać mecze, a my pokazaliśmy głupią koszykówkę – podsumował konfrontację trener GTK, Maros Kovacik.
Gliwiczanie jednak z trzech ostatnich wyjazdów wrócili z dwiema wygranymi odniesionymi na trudnych terenach – w Słupsku oraz Warszawie. - Walczyliśmy, jak jeden człowiek na boisku i poza nim. Ławka dała dużo energii – ocenił zwycięstwo z Czarnymi trener GTK.
Najlepszymi strzelcami gliwickiej drużyny są Earl Jerrod Rowland (średnia 13,8 pkt/mecz) oraz Kamari Murphy (11,7).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?