Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Kolejne roszady w Wikanie-Start Lublin

Tomasz Biaduń
Sebastian Szymański został nowym zawodnikiem Wikany-StartLublin. Obrońca po kilkumiesięcznej przerwie powraca do klubu, w którym spędził blisko dwa sezony.

- Myślę, że Sebastian może zagrać już w meczu z Sokołem w Łańcucie (sobota, godz. 18 - red.) - informuje prezes Arkadiusz Pelczar.

Szymański wrócił w lecie tego roku do swojego macierzystego zespołu, Turowa Zgorzelec, jednak nie wywalczył sobie w nim na stałe miejsca w składzie. Start porozumiał się zatem z Turowem i obrońca, na zasadzie transferu definitywnego, zmienił barwy.
Nie wiadomo, co przyjście Szymańskiego oznacza dla pozostałych graczy Startu. Póki co nie zapadły żadne decyzje nt pożegnania się z konkretnymi zawodnikami (wcześniej ekipę Dominika Derwisza opuścili Rafał Król i Andrzej Misiewicz).

Sokół to przeciwnik, który "leży" lublinianom. Zespół z Łańcuta rokrocznie plasuje się w ligowej czołówce (w zeszłym sezonie był nawet bliski zwycięstwa w rozgrywkach), jednak za każdym razem Start jest w stanie sprawić mu aż nadto problemów. Dość powiedzieć, że lublinianie wygrali trzy z ostatnich czterech spotkań z Sokołem. - Ta drużyna nie zmieniła się zbyt wiele, nastąpiły w niej tylko drobne roszady - mówi Pelczar.

Sokół ostatnio przegrał także w ramach Pucharu Polski z Novum w Lublinie(po raz drugi z rzędu). - Niestety rozgrywki pucharowe nie mają przełożenia na ligę i nie ma co z nich wyciągać daleko idących wniosków. Nie możemy stawiać tamtego starcia jako wyznacznik i na jego podstawie analizować siły sobotniego rywala. To trochę inna bajka - uważa prezes pierwszoligowca z Lublina.

W ekipie Startu nikt nie narzeka na problemy zdrowotne. Panuje dobra atmosfera, a gracze są podbudowani ostatnią wygraną po dogrywce z SKK. - To było ważne, że tym razem, gdy rywale odskoczyli na 8-10 punktów, nie pękliśmy, jak w kilku wcześniejszych meczach, tylko zdołaliśmy się odbudować, odrobić straty i wygrać. Widać było spokój, zawodnicy zachowali zimną krew - kończy Pelczar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski