W połowie trzeciej kwarty łodzianie wyszli na prowadzenie 47:36 i wydawało się, że jest po meczu. Start jednak ocknął się i zaliczył serię 13:0. Potem jednak ponownie inicjatywę przejęli goście. Kluczowe punkty zdobywał dla nich doświadczony Krzysztof Morawiec, który kilka razy ograł bezlitośnie młodego Adama Myśliwca. Inna sprawa, że nasz skrzydłowy zaprezentował się całkiem nieźle.
Odskoczenie na kilka punktów przewagi, a w efekcie zwycięstwo, łodzianie zawdzięczają także dłuższej ławce rezerwowych. W barwach Startu zagrało tylko siedmiu zawodników. - Zabrakło nam trochę sił - skwitował kapitan lublinian, Michał Sikora.
Olimp-Start Lublin - ŁKS Łódź 55:69 (16:15, 16:20, 15:12, 8:22)
Start: Łuszczewski 11, Prażmo 10, Kowalski 8, Sikora 8, Aleksandrowicz 7, Myśliwiec 6, Szymański 5. Trener: Dominik Derwisz.
ŁKS: Trepka 14, Szczepaniak 14, Sulima 11, Salamonik 11, Morawiec 8, Dłuski 7, Krajewski 2, Kalinowski 2. Trener: Piotr Zych.
Więcej o meczu w poniedziałkowym papierowym wydaniu Kuriera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?