Lublinianie musieli sobie radzić bez kontuzjowanych Przemysława Łuszczewskiego i Pawła Kowalskiego. To spowodowało całkowite przemeblowanie strefy podkoszowej. W pierwszej piątce na pozycjach cztery-pięć wybiegli Sergiusz Prażmo oraz Rafał Król i choć obaj zagrali nieźle, to inni zawodnicy byli bohaterami tego spotkania.
Michał Aleksandrowicz, Sebastian Szymański i Piotr Pustelnik w sumie rzucili aż dwanaście trójek i to ten element należy uznać za klucz do sukcesu. - Miewam jeszcze różne wahania. Czasem zdobywam po kilkanaście, albo nawet dwadzieścia kilka punktów, a czasem mi nie idzie. Wydaje mi się, że to jest jeszcze kwestia braku doświadczenia - mówił po spotkaniu Szymański, który zdobył kluczowe pięć oczek w samej końcówce (rzut za trzy i za dwa).
Start grał ledwie siedmioma zawodnikami, ale spotkanie wytrzymał bardzo dobrze kondycyjnie. Lublinianie byli żwawi, szybcy, grali dużo piłką, nie spowalniali akcji. Do tego prezentowali się dużo waleczniej od rywali i zasłużyli na słowa pochwały. - Fajnie, że teraz przerwa świąteczna. Odpoczniemy i naładujemy trochę akumulatory - uśmiechał się trener Dominik Derwisz.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?