- Dramat - tak podsumował postawę Startu w piątkowym spotkaniu prezes Arkadiusz Pelczar. - Doskonale zdajemy sobie sprawę, że to już czas, w którym trzeba bić na alarm. Kolejny mecz nam uciekł, zagraliśmy w fatalnym stylu. Nie było obrony, ataku. To problem, który pojawił się już w meczu ze Spójnią, teraz się pogłębił - mówi otwarcie Pelczar.
Drużynę być może już w tym tygodniu czekają zmiany. - Nie chcę mówić jeszcze o tym, jakie to będą zmiany, ale one się szykują. Pracujemy nad tym, żeby ustawić machinę tak, aby dobrze działała - wyjawia szef klubu.
Nie wiadomo, czy mówiąc o zmianach, prezes ma na myśli osobę szkoleniowca, konkretnych zawodników czy może cięcia w pensjach. Ten ostatni środek stosowano kilkakrotnie podczas ostatnich sezonów, gdy drużynie się nie wiodło. - Rozważamy wiele opcji - ucina temat Pelczar. - Gdybyśmy wiedzieli, co jest złe, ten sport byłby łatwiejszy. Niewątpliwie mamy duży problem. Coś nie tak jest z psychiką zawodników. Zresztą, weźmy przykład, gdy doświadczony koszykarz ma zagrać "jeden na jeden" i nagle przerywa kozioł. Nie punktujemy z czystych pozycji, gramy po prostu słabo. Rozmawialiśmy już z konkretnymi zawodnikami, jest w nich wola walki, ambicja, chcą ciężko pracować, jednak to nie przekłada się na boisko - wyjaśnia prezes.
Faktycznie; w meczu ze Śląskiem zawodnicy niemal snuli się po parkiecie. - Nie może być tak, że dostajemy w "plecy" dziesięć punktów, a większość spuszcza głowę w dół i poddaje się jak juniorzy - ostro komentuje postawę drużyny doświadczony Przemysław Łuszczewski.
- Coś jest z naszą psychiką. Nie wiem, czemu gra i wyniki są aż takie złe - dodaje Paweł Kowalski, któremu po piątkowym spotkaniu można najmniej zarzucać. "Kowal", zwłaszcza w pierwszej połowie, trzymał wynik.
- Śląsk pokazał nam po prostu ile jeszcze przed nami ciężkiej pracy, aby stać się drużyną na jego poziomie - to z kolei pomeczowy komentarz Tomasza Celeja.
Można stwierdzić, że skoro wszyscy wiedzą, gdzie leży problem, to droga do jego rozwiązania jest prosta... - To nie takie łatwe i problem nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zauważa jednak Pelczar.
TAK ZACZYNALI I KOŃCZYLI W POPRZEDNICH LATACH
SEZON 2012/2013 (trener Dominik Derwisz)
Bilans po pięciu meczach:
1-4, 6 punktów.
SEZON 2011/2012 (trener Derwisz)
Bilans po pięciu meczach:
2-3, 7 punktów;
Bilans na koniec sezonu:
11-17, 39 punktów (spadek po serii play-out z MOSiR Krosno)
SEZON 2010/2011 (trener Derwisz)
Bilans po pięciu meczach:
2-3, 7 punktów;
Bilans na koniec sezonu:
10-20, 40 punktów
SEZON 2009/2010 (trener Derwisz)
Bilans po pięciu meczach:
3-2, 8 punktów;
Bilans na koniec sezonu:
15-15, 45 punktów
SEZON 2008/2009
Start grał w drugiej lidze
SEZON 2007/2008 (trenerzy Arkadiusz Czarnecki, Krzysztof Ziemoląg)
Bilans po pięciu meczach:
0-5, 5 punktów;
Bilans na koniec sezonu:
2-28, 32 punkty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?