W piątek (godz. 19) czerwono-czarni zmierzą się z brązowymi medalistami mistrzostw Polski Treflem Sopot, a w przyszłym tygodniu ich rywalem będzie wicemistrz kraju Stelmet Zielona Góra.
- Po tylu porażkach (jedenaście, w tym cztery z rzędu - red.) spróbujemy się zmobilizować - mówi Paweł Turkiewicz, trener Wikany Startu. - Nie chcemy być dostarczycielami punktów. Na treningach prezentujemy się dobrze, ale nie umiemy tego przełożyć na spotkania o stawkę. Wszystko chyba tkwi w głowach zawodników. Jednak nie możemy się załamywać, tylko trzeba walczyć.
Gospodarze dzisiejszej potyczki w ostatniej kolejce sprawili niespodziankę, pokonując w gościach Turów Zgorzelec. Dla gospodarzy była to pierwsza przegrana w tym sezonie.
- To pokazuje, że można wygrać z każdym i to jest wskazówka dla moich graczy - dodaje Turkiewicz. - Trefl wysoko przegrywał, a mimo to się nie poddał i w nagrodę zwyciężył.
W ostatnich meczach dobrze w lubelskiej ekipie spisywał się Alan Czujkowski. - Musimy zdecydowanie poprawić grę w obronie. Nie tylko przegrywamy walkę jeden na jednego, ale jako zespół na dziesięć akcji w obronie, dziewięć gramy fatalnie - ocenia skrzydłowy Wikany Startu, autor 15 oczek w ostatnim starciu z King Wilki Morskie Szczecin. - Nie jest ważne, czy rzucę dwa punkty, czy 30. Najważniejsze, żebyśmy w końcu zaczęli wygrywać.
Lublinianie jeszcze w tych rozgrywkach nie zdołali zwyciężyć na obcym terenie. - Mecz meczowi nierówny, a w sporcie wszystko jest możliwe - kończy Turkiewicz. - Trefl to mocna ekipa, taka mieszanka rutyny z młodością. W tej ekipie wyróżniają się Litwini. Musimy jak najdłużej być w grze, a wtedy pojawi się szansa na dobry wynik. a
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
