Tym razem Start, dla odmiany, bardzo dobrze rozpoczął mecz. Lublinianie szybko uderzyli na wicemistrza i w pierwszej kwarcie szli z gospodarzami łeb w łeb, wychodząc nawet na prowadzenie. Otwierające dziesięć minut zakończyło się tylko nieznaczną wygraną koszykarzy Piotra Ignatowicza i zdawało się, że przyjezdni wcale nie stoją na straconej pozycji.
W drugiej kwarcie Start ponownie podjął walkę ze zgorzelczanami, ale sił starczyło zaledwie na pięć minut równej potyczki. Wraz z upływem czasu wicemistrzowie zyskiwali coraz większą przewagę. W końcówce drugiej części lublinianie zostali całkowicie zdominowani i było już właściwie po meczu. W pewnym momencie Turów odskoczył na aż 20 punktów.
Choć zawodnicy z Koziego Grodu ambitnie walczyli o niwelowanie strat i wygrali nawet trzecią kwartę, o wygraną było już niezwykle trudno. Dobrze dysponowany Turów kontrolował boiskowe wydarzenia i spokojnie dowiózł zwycięstwo do końca.
PGE Turów Zgorzelec - MKS Start Lublin 76:66 (18:16, 24:15, 15:16, 19:19)
PGE Turów Zgorzelec: Novak 21, Harris 17, Karolak 9, Dillon 7, Kostrzewski 7, Niedźwiedzki 7, Dylewicz 4, Tatum 4.
MKS Start Lublin: Chumakov 14, Salamonik 12, Kellogg 11, Poole 10, Trojan 7, Grzeliński 5, Czujkowski 3, Jackson 2, Małecki 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?