Ktoś ukradł mi tożsamość

- Osłupiałem z wrażenia, bo żadnej umowy z operatorem sieci komórkowej nie podpisywałem - relacjonuje Władysław Kowal, rolnik z Modliborzyc. - Ktoś podszył się pode mnie, podpisał umowę i na moje konto narobił długów. Nawet nie byłem świadomy, że jestem właścicielem telefonu.

Rolnik próbował wyjaśniać sprawę w firmie windykacyjnej, tam jednak go zlekceważono. - Kilkakrotnie dzwoniłem do windykatora i tłumaczyłem, że ktoś mnie wrobił w ten dług. Nie chciano jednak ze mną rozmawiać i odesłano do operatora sieci komórkowej - relacjonuje nasz Czytelnik. - Nikt mi nie wierzył, a termin spłaty długu minął 16 listopada. Nie stać mnie na zapłacenie za kogoś 2 tys. zł.

Dopiero po interwencji Kuriera firma PTK Centertel zobowiązała się zbadać sprawę. Jak się okazuje, aktywacji dokonano 26 maja 2009 r., a sprzedaż usługi nastąpiła w Salonie Partner Orange w Warszawie.

- Osoba kupująca legitymowała się dowodem osobistym Władysława Kowala. Numer dokumentu był inny niż ten, którym pan Kowal obecnie się posługuje - podkreśla Maria Piskier, szefowa biura prasowego Grupy Telekomunikacji Polskiej. - Klient powinien się udać do najbliższego punktu sprzedaży i złożyć oświadczenie, że nie dokonywał zakupu telefonu z aktywacją w Orange. Potrzebne jest także potwierdzenie zagubienia dowodu osobistego.

Do czasu wyjaśnienia sprawy spłata długu zostanie wstrzymana.

Gdy ciążą ci cudze długi za telefon

1. Gdy windykator ściga Cię za nie Twój rachunek telefoniczny, złóż oświadczenie, że nie kupowałeś telefonu.

2. Przedstaw wydane przez policję zgłoszenie o zaginięciu dowodu osobistego.