Wczoraj o 8.30 rano grupa kilkudziesięciu handlowców pojawiła się pod budynkiem władz miasta przy pl. Łokietka. O ich problemach napisaliśmy wczoraj jako pierwsi.
- Prezydent chce nas wyrzucić z ul. Ruskiej i pozostawić tam jedynie targ z warzywami i owocami. Przecież idzie zima i targ będzie stał pusty. Płacimy opłatę targową i jeśli nas zabraknie, to do kasy miasta wpłynie mniej pieniędzy - tłumaczyli protestujący.
Adam Wasilewski przyjechał do ratusza godzinę później.
- Chciałem ograniczyć handel tekstyliami na rzecz owoców i warzyw - tłumaczył przed spotkaniem z kupcami.
Do rozmowy z prezydentem Wasilewskim wybrano pięciu przedstawicieli. Po półgodzinnych negocjacjach osiągnięto porozumienie.
- Prezydent chce tylko, aby zniknął handel z chodników. My na Ruskiej zostajemy - oświadczyła Elżbieta Gieroba, jedna z handlujących.
- Handel będzie odbywał się w pasie przy ul. Szkolnej oraz w pawilonie handlowym, który się tam znajduje - dodał Wasilewski.
Tereny Podzamcza, gdzie znajduje się targowisko, mają być rewitalizowane. Na drodze stoi jednak brak opracowanego planu zagospodarowania przestrzennego. Plan szybko nie powstanie, więc ratusz postanowił przez 3 lata utrzymać wokół targowisko. Administruje nim Lubelska Fundacja Odnowy Zabytków. Umowa na następne trzy lata dzierżawy nie została jeszcze z fundacją podpisana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?