Największym hitem okazała się... kaszanka. Lublinianie i turyści woleli ją od kiełbasy swojskiej czy wiejskiej. - Przywieźliśmy jej ogromne ilości, ale była tak chętnie kupowana, że około godziny 15 wiedzieliśmy, że dla wszystkich nie wystarczy - mówiła Ewa Swacha, ekspedientka na jednym ze stoisk z wędlinami. Podobnie było z chlebem posmarowanym smalcem. Natomiast w kategorii napoje, największym powodzeniem cieszył się kwas chlebowy i napój miodowy.
Lublinianie tłumnie stawili się na Festiwalu Smaku. Jarmark św. Jacka na Starym Mieście przyciągnął z pewnością kilka tysięcy uczestników. - To świetna okazja do poznania tradycyjnej regionalnej kuchni - mówiła Ewa Leonowicz z Lublina. - Fajne jest to, że mogę przyjść i spróbować takich pyszności, jak np. placki ziemniaczane lub chleb litewski.
Na regionalne potrawy nie narzekał też najsłynniejszy polski kucharz - Robert Makłowicz. Na oczach widzów, w towarzystwie lubelskich kucharzy, upichcił gołąbki z kaszą gryczaną, mięsem mielonym i grzybami. - Uwielbiam tę potrawę - mówił Makłowicz. A znacie gołąbki owijane w kapustę kiszoną? - pytał. Wszyscy, którzy chcieliby je przyrządzić powinni kisić kapustę w całości. Jeśli nie mają takiej możliwości, powinni przełożyć liście kapusty gotowanej kiszoną. Wszystko pozostawić na kilka dni. Efekt jest niesamowity. - Jeżdżę na takie festiwale po całej Polsce - mówił Karol Żukowski z Łomży. Lubelski ma najfajniejszy klimat!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?