Horrory, w których lalki objawiają swoją zaklętą, demoniczną stronę, można wyliczać długim ciągiem. Podobnym drugim, niewidocznym dla ludzkiego oka, życiem żyją w baśniach. To wszystko efekt tego, że zanim lalka stała się zabawką, była magicznym talizmanem i fetyszem. Zaklinała, leczyła, przewidywała przyszłość i pośredniczyła w kontaktach człowieka z bóstwem. Pomagała porządkować świat i przetrwać śmierć. O tym właśnie przypominają "Lalki" Katarzyny Hołdy.
Kolorowe szmaciane ciałka, które można by ułożyć w dziecięcym wózku, uosabiają mitologiczne boginie, biblijne bohaterki i kobiece archetypy. Pomimo że są bardzo efektowne wizualnie, od razu instynktownie przeczuwamy, że nie służą do zabawy.
W lalkowym kosmosie wy-obrażeń kultury o kobiecie odnajdziemy matki, wojowniczki i uwodzicielki: Korę, Artemidę, Afrodytę, Judytkę, boginię lasu czy Rzemieślniczkę.
Te kobiety są potężne, zupełnie inne niż owładnięta narcystycznym pragnieniem, aby się podobać, Barbie. Są silne, mocne, pełne energii. "Lubię boginie, które zaprzeczają stereotypowemu podziałowi na energię "kobiecą" (pasywną, przyjmującą, miękką) i "męską" (aktywną, projektującą, twardą)" - pisze artystka.
W "Lalkach" odnajdziemy też coś z tradycyjnej, kobiecej robótki, bo swoje boginie Katarzyna Hołda własnoręcznie szyje i ozdabia. Choć lalki symbolizują sprawy odwieczne i poważne, bywają także zalotne. Ania nosi duże ozdobne kolczyki, a Sarmatka, zgodnie z ówczesną modą na Orient, założyła turban i fantazyjne, rokokowe rajstopki. Ich koleżanka "Śmierć" odsłania widzowi drobne ząbki, ale jej uśmiech zupełnie nie jest figlarny.
"Lalki" Katarzyny Hołdy, Galeria Gardzienice, ul. Grodzka 5a, wystawa do 28 lutego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?