Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz z Lublina nie odpowie za wystawienie drogiej opinii, a jedynie za posiadanie broni

Marcin Koziestański
Podczas przeszukania mieszkania Jarosława W. z Lublina znaleziono wiele sztuk broni z czasów I i II wojny światowej
Podczas przeszukania mieszkania Jarosława W. z Lublina znaleziono wiele sztuk broni z czasów I i II wojny światowej Prokuratura Krajowa
Prokuratura znalazła odpowiedzialnego za wystawienia gigantycznie drogiej opinii na temat śmierci ojca ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Kardiolog z Lublina Jarosław W. nie odpowie karnie w tej sprawie. Ale to nie oznacza końca jego kłopotów.

- To była najdroższa, biorąc pod uwagę jej objętość, ekspertyza sądowo-medyczna w historii polskiego sądownictwa - nie ma wątpliwości Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego Prokuratury Krajowej.

Śledczy zakończyli właśnie postępowanie dotyczące niekorzystnego rozporządzania mieniem Skarbu Państwa w łącznej kwocie ponad 370 tysięcy złotych. Śledztwo w tej sprawie dotyczyło kilku lekarzy z całego kraju, wśród nich był kardiolog z Lublina Jarosław W.

- Do wyłudzenia miało dojść poprzez zawyżenie kosztów wydania specjalistycznej opinii lekarskiej, która kosztowała aż 371 tys. zł. Opinia ta dotyczyła śmierci Jerzego Ziobry, ojca ministra sprawiedliwości - wyjaśnia prokurator Jaraszek.

Jerzy Ziobro zmarł w 2006 r. w szpitalu w Krakowie. Rodzina uważała, że śmierć nastąpiła z powodu błędów lekarskich. Przyczyny miał zbadać zespół biegłych.

Prokuratura Krajowa kilka dni temu postawiła zarzuty w tej sprawie lekarzowi z Katowic. - Zebrany w postępowaniu bogaty materiał dowodowy w postaci licznych dokumentów i zeznań świadków jednoznacznie wskazuje na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez biegłego sądowego z zakresu medycyny Czesława Ch. Podejrzany usłyszał już zarzut oszustwa - dodaje Jaraszek.

Śledczy ustalili, że Czesław Ch. kierując zespołem biegłych lekarzy, wśród których był też Jarosław W. z Lublina, wypełniał w ich imieniu, ale bez ich wiedzy rachunki i kartę pracy biegłych. - Fałszował przy tym rzeczywisty czas pracy biegłych, a także nakład ich pracy, co posłużyło do przedstawienia sądowi drastycznie zawyżonej wyceny - tłumaczy Jaraszek.

Kardiolog z Lublina jak i inni współpracujący z Czesławem Ch. biegli nie usłyszeli zarzutów. Pełnią w tej sprawie jedynie rolę świadków. - Zeznali, że przekazywali mu podpisane w większości in blanco rachunki, a podejrzany samodzielnie wpisywał informacje dotyczące kosztów, czasu pracy i podejmowanych przez nich czynności, które nie miały pokrycia w rzeczywistości - dodaje Jaraszek.

Czesław Ch. został już zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych Kierownika Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Natomiast dla Jarosława W. sprawa ma jeszcze drugie dno.

Przy okazji przeszukiwania mieszkania W. w czasie śledztwa dotyczącego drogiej opinii, w lokalu odkryto wielki arsenał broni. Lekarz posiadał w mieszkaniu wiele sztuk broni, amunicji i pocisków z czasów I i II wojny światowej. W tej sprawie na początku października kardiolog usłyszał zarzuty.

- Śledztwo w sprawie posiadania broni bez wymaganego zezwolenia jest w trakcie. Akt oskarżenia nie jest jeszcze gotowy. Prace nad jego powstaniem trwają - wyjaśnia Jaraszek.

Jarosławowi W. grozi od 6 miesięcy pozbawienia wolności do nawet 8 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski