Koszykarze z Lublina objęli prowadzenie na początku meczu i nie dawali się dogonić przez 27 minut. Pod koniec pierwszej kwarty ich przewaga wynosiła 11 punktów (22:11). - Zagraliśmy dobre siedem minut, ale potem pozwoliliśmy zespołowi z Gliwic uruchomić swoją grę – mówi trener Artur Gronek.
Gospodarze dopięli swego pod koniec trzeciej kwarty, gdy punkty Macieja Bendera dały GTK prowadzenie 62:60. Losy spotkania rozstrzygały się w ostatnich sekundach, a Liam O’Reilly w finałowej minucie dwukrotnie trafił zza linii 6,75 m.
Start na ostatnią akcję (przy remisie 83:83) miał 12 sekund. Piłkę z boku boiska wprowadził Jabril Durham. Podał do O’Reilly’ego, któremu zasłonę postawił Barret Benson i najskuteczniejszy gracz czerwono-czarnych, uwalniając się spod opieki Kadre Gray’a, trafił zza łuku. Gliwiczanie mieli cztery sekundy na odpowiedź, ale nie zdołali doprowadzić do dogrywki.
- Tak naprawdę, to już wcześniej mieliśmy okazję, żeby zamknąć mecz – przyznaje Trey Wade. Skrzydłowy Startu rozegrał kolejne solidne spotkanie, notując drugi w tym sezonie double-double (13 punktów i 14 zbiórek).
Po pierwszej połowie goście prowadzili 43:35, ale do ich gry można było mieć sporo zastrzeżeń. Obie drużyny miały duże problemy ze skutecznością, a gospodarze przede wszystkim nie mogli się wstrzelić w rzutach z dystansu. - W pierwszej połowie trafili tylko jedną „trójkę” i wiedzieliśmy, że druga połowa już tak wyglądać nie będzie. Natomiast nasze dzielenie się piłką powinno być na innym poziomie. Mieliśmy 23 asysty, ale aż 16 strat. Za często próbowaliśmy udowodnić, że wygramy to spotkanie grą jeden na jeden. A Gliwice grały mądrą obroną – mówi Artur Gronek.
W drugiej połowie gracze GTK trafili 8 z 16 rzutów za trzy punkty, ale przez cały mecz goście przeważali w walce pod tablicami. - Daliśmy im zebrać za dużo piłek w ataku, po czym zdobyli zbyt dużo łatwych punktów. To był ważny powód naszej porażki – twierdzi Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec gliwiczan. Jego zespół doznał dziewiątej porażki w 10 ostatnich spotkaniach.
Z kolei Start zanotował trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu. - Zdobyte punkty są najważniejsze. Różnica punktowa nie ma znaczenia, zwłaszcza, że w tym sezonie każdy może wygrać z każdym – uważa Artur Gronek.
Tauron GTK Gliwice - Polski Cukier Start Lublin 83:86 (15:22, 20:21, 27:21, 21:22)
GTK: Price 23, Gray 17, Henderson 15, McEwen 13, Frąckiewicz 9, Bender 4, Śnieg 2, Busz, Moffitt. Trener: Paweł Turkiewicz
Start: O’Reilly 18, Durham 16, Gabrić 14, Wade 13, Benson 13, Karolak 5, Szymański 4, Put 3, Pelczar. Trener: Artur Gronek
Sędziowali: Łukasz Jankowski, Marcin Koralewski, Filip Marek
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?