Londyn 2012: Sześciu reprezentantów z Lubelszczyzny jedzie na igrzyska

Nasz optymizm i oczekiwania to nie tylko pobożne życzenia. Z dumą i przekonaniem możemy stwierdzić, że sportowcy, których "wysyłamy" do boju są klasowi. Ba, wielu uważa Konrada Czerniaka, czy Karolinę Michalczuk za pewniaków do olimpijskich laurów. Nie dziwmy się. Karolina to była mistrzyni świata i Europy, multimedalistka obu czempionatów. Tak samo, jak Czerniak, który dzierży obecnie tytuły mistrza starego kontynentu oraz wicemistrza świata, będąc pierwszym pływakiem od lat, który jest w stanie w opinii ekspertów realnie zagrozić niepokonanemu Michaelowi Phelpsowi.

Regionalne nadzieje nie kończą się na ww. dwójce. Optymizm w nasze serca wlewają także wyniki uzyskiwane przez Pawła Fajdka. Znakomity młociarz Agrosu Zamość robi postępy w piorunującym tempie i dziś nikt nie ma prawa traktować jego medalowych ambicji z przymrużeniem oka.

Nie odbieramy też oczywiście szans pozostałej trójce olimpijczyków (Ewa Mizdal, Roman Kulesza, Przemysław Czajkowski), jednocześnie bacząc na ważną kwestię; na igrzyska ostrzą sobie zęby wszyscy. Co cztery lata na każdej olimpijskiej imprezie mamy jakieś objawienia, eksplozje talentów. Każdy sportowiec podporządkowuje przygotowania, starty, treningi pod igrzyska i robi wszystko, aby na nich właśnie przypadło apogeum jego formy. Wystarczy przypomnieć ostatnie IO w Pekinie, gdzie nikomu wcześniej nieznane chińskie pływaczki miażdżyły murowane kandydatki do medali. Trzymajmy zatem kciuki za naszych, pamiętając że konkurencja nie śpi!

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski