Lotnisko Lublin: Lufthansą nie polecimy. A kiedy do Mediolanu z Eurolotem?

Lufthansa coraz chętniej pojawia się za to w innych polskich lotniskach regionalnych. Pisze o tym w swoim raporcie branżowy portal pasazer.com. W sezonie zimowym niemiecka linia uruchomiła dodatkowe połączenia do Frankfurtu z Poznania, Rzeszowa i Krakowa. Lufthansa wykorzystuje słabość polskiego LOT-u, który z powodu trudności finansowych musi ograniczać liczbę połączeń, i wchodzi w jego miejsce. Od marca oferta niemieckiego przewoźnika z polskich lotnisk regionalnych ma być jeszcze większa. "Pojawią się nowe trasy z Frankfurtu do Gdańska, Wrocławia i Krakowa oraz z Monachium do Poznania. Lotów do kolejnych miast w Polsce Lufthansa na razie nie przewiduje" - czytamy na pasazer.com. Informacje przekazał portalowi Bart Buyse, dyrektor generalny Lufthansy w Polsce.

Z Lublina latają dziś Wizzair (do Londynu i Oslo) oraz Ryanair (do Londynu i Dublina). Ten ostatni przewoźnik zawiesił na zimę połączenie do Liver-poolu. Ma wrócić w kwietniu. Eurolot wozi pasażerów do Gdańska. We wrześniu Mariusz Dąbrowski, prezes spółki, zapowiedział także otwarcie połączenia do Mediolanu. - Zostanie uruchomione w sezonie zimowym. Podróżni będą mogli z niego skorzystać dwa razy w tygodniu - mówił wówczas Dąbrowski. Szczegółów jednak nie podał, miały być znane wkrótce. Zimowy sezon już się rozpoczął, a Mediolanu jak nie było w lubelskiej ofercie, tak nie ma. Czy Eurolot wycofuje się z obietnic? Karina Lisowska, rzeczniczka spółki zaprzecza. - Sezon zimowy trwa do marca. Zapewniam, że do tego czasu połączenia Lublin - Mediolan zostaną uruchomione - zaznacza.

W październiku w Porcie Lotniczym Lublin było 266 operacji. Lotnisko obsłużyło w tym czasie 17 058 pasażerów. W sumie od otwarcia 17 grudnia ub. roku z portu skorzystało blisko 169 tys. podróżnych.

Będą nowe kierunki, nie linie

Z Adrianem Furgalskim, członkiem Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, specjalistą ds. polityki transportowej, rozmawia Aleksandra Dunajska

Lufthansa lata do Frankfurtu z Rzeszowa. Uruchomi kiedyś połączenia z Lublina?
Nie sądzę, żeby to było w najbliższym czasie możliwe. Rzeszów jest w kręgu zainteresowania niemieckiej linii, bo na Podkarpaciu jest sporo pasażerów, których będzie mogła przewieźć do swojego hubu we Frankfurcie, a stamtąd za Atlantyk.

Czy jakieś inne nowe linie mogą się pojawić wkrótce na lubelskim lotnisku?
Są w Lublinie dwaj główni niskokosztowi przewoźnicy, więc drobniejsi nie będą się pchali. Nie należy się raczej szybko spodziewać tu nowych linii. Raczej uruchamiania przez te, które są, nowych połączeń.

Przydałyby się, bo z planowanych 300 tys . pasażerów w pierwszym roku działania, ostatecznie będzie 200 tys.
Od początku mówiłem, że szacunki były "przestrzelone". Ale uważam, że 200 tys. to nie jest zły wynik.

Nie przyłącza się Pan więc do ekspertów, którzy uważają, że budowa portu w Świdniku nie miała sensu, bo lotnisko nie ma szybko szans na rentowność?
Przeciwnie - uważam, że lotnisko jest tu bardzo potrzebne. Niezbędna jest jednak także efektywniejsza polityka przyciągania pasażerów zza wschodniej granicy. Jest to bowiem port odpowiadający nie tylko na zapotrzebowanie mieszkańców wschodniej Polski, ale też zachodniej Ukrainy.