Dotąd zdarzało się - np. drugiego dnia funkcjonowania lotniska, kiedy samolot WizzAir przyleciał z opóźnieniem - że pasażerowie takiego lotu nie mieli jak wydostać się z lotniska. Gdyby wszystko działało zgodnie z rozkładem, na peronie przed terminalem czekałby na nich pociąg. Ale ten odjeżdżał zgodnie z rozkładem. Żeby to zmienić do porozumienia musiały dojść PKP PLK Zakład Linii Kolejowych, lubelski zakład Przewozów Regionalnych oraz Port Lotniczy Lublin. - Pokonane zostały przeszkody proceduralne i pociąg będzie mógł poczekać na pasażerów - poinformował Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PLL. - Można było się o tym przekonać już we wtorek, 1 stycznia - dodał.
Czytaj więcej o Lotnisku Lublin w naszym serwisie
- Ustaliliśmy, że dyspozytura lotniska będzie informowała naszą dyspozyturę o opóźnieniu - tłumaczy Zofia Dziewulska z lubelskich Przewozów Regionalnych. I dodaje, że rozkład jazdy się nie zmieni a pociąg będzie czekał, jeżeli samolot się spóźni a zgodnie z rozkładem przylot miał się odbyć przed planowym odjazdem pociągu.
- Szczegóły są w trakcie ustaleń ale pociąg będzie czekał przez około pół godziny. Dłuższe oczekiwanie nie ma sensu, bo są przecież w rozkładzie kolejne połączenia - stwierdza Dziewulska.
Nadal nie wiadomo, co z innym transportem z lotniska - np. busami. - Prowadzimy rozmowy z przewoźnikiem, który miałby uruchomić kursy do i z portu - tłumaczy Piotr Jankowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?