50 lat temu barszcz sprezentowali nam rosyjscy naukowcy. Miał być paszą dla zwierząt hodowlanych. Z czasem okazało się, że zielsko jest szkodliwe dla zwierząt i ludzi. Jednak roślina zdążyła się rozprzestrzenić w całej Polsce.
Jeden kwiatostan barszczu tworzy od 12 do 14 tys. nasion. Co roku kiełkują nawet trzy tysiące nasion. Reszta pozostaje w uśpieniu. Do kolejnego roku.
- Niebezpieczne są substancje pseudokumarynowe, zawarte w olejkach wytwarzanych na liściach rośliny - tłumaczy Piotr Wrona z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. - Roślina parzy, jeśli olejek zetknie się ze światłem słonecznym. Ludzie uczuleni na substancje parzące, są narażeni nawet na blizny w miejscu po oparzeniu - ostrzega.
W Polsce hodowla barszczu jest prawnie zakazana. Nie ma jednak przepisów obligujących do usuwania roślin z terenów prywatnych. - Dwa, trzy miejsca, w których znaleźliśmy barszcz, to prywatne działki - mówi Wrona. - Poinformowaliśmy właścicieli o zagrożeniu. Tyle mogliśmy zrobić - dodaje.
Od początku lipca urzędnicy z ratusza zniszczyli kilkaset roślin barszczu kaukaskiego. Nie oznacza to jednak, że w Lublinie nie rozprzestrzenia się także barszcz Sosnowskiego.
Jak pozbyć się niechcianej rośliny z działki? Przede wszystkim należy pamiętać o odpowiedniej odzieży ochronnej. Barszczu nie można też pozostawić np. w kompostowniku. Trzeba go koniecznie spalić, a miejsce, gdzie rosła roślina, najlepiej opryskać herbicydem (rodzaj pestycydów).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?