W marcu br. Łyżwiński został prawomocnie skazany na karę trzech i pół roku bezwzględnego więzienia. Sąd Apelacyjny w Łodzi zaliczył mu wówczas na poczet kary okres tymczasowego aresztu. Były parlamentarzysta musiał więc odsiedzieć niewiele ponad rok.
Pod koniec lipca Sąd Okręgowy w Radomiu zdecydował jednak, że mężczyzna może wyjść na wolność. Obrońcy Łyżwińskiego twierdzili, że ich klient odsiedział już ponad połowę orzeczonej kary, a poza tym jego stan zdrowia pogarsza się.
Sprzeciw od tej decyzji złożyła radomska prokuratura i w rezultacie sprawa trafiła do Lublina.
Seksafera w Samoobronie wybuchła na początku grudnia 2006 roku po artykule w Gazecie Wyborczej. Aneta Krawczyk, jedna z łódzkich działaczek partii przyznała wówczas, że otrzymała pracę w zamian za świadczenie usług seksualnych czołowym politykom tego ugrupowania. Wymieniała nazwiska Łyżwińskiego, a także ówczesnego wicepremiera Andrzeja Leppera. Ujawnienie tych doniesień poważnie naruszyło koalicję PiS-LPR-Samoobrona.
Zarzuty wobec Łyżwińskiego dotyczyły lat 1999-2003. Usłyszał on siedem zarzutów, m.in. zarzut gwałtu.
Wyrok skazujący (dwóch lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności) usłyszał również Lepper, ale łódzki Sąd Apelacyjny nakazał jeszcze raz zająć się sprawą.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?