- To nie jest kara nadzwyczaj surowa dla osoby, która była już wcześniej wielokrotnie karana - argumentowała sędzia Elżbieta Brzozowska.
16 marca 2013 r. Agnieszka R., zauważyła, że w lodówce nie ma cukierków, które chciała zawieźć swoim, przebywającym w domu dziecka, synom. O zjedzenie łakoci obwiniła Józefa W., który mieszkał z nią w tym samym domu. Kobieta rzuciła się na mężczyznę. Biła go pięściami, a gdy upadł kopała po głowie i całym ciele. Józef W. trafił do szpitala. Tam po dwóch miesiącach zmarł. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Agnieszkę R. na sześć lat pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku złożyła pełnomocnik kobiety. Wnioskowała o ponowne rozpatrzenie sprawy. Powód? Zdaniem pełnomocnik Agnieszki R. - niepowołanie kolejnego biegłego lekarza.
Jednak Sąd Apelacyjny w Lublinie odrzucił dzis ten wniosek. - W aktach sprawy jest już opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej - podkreśliła sędzia Brzozowska. Dodała też, że wyrok sześciu lat pozbawienia wolności nie jest w tym przypadku karą surową.
- Agnieszka R. była wcześniej już siedmiokrotnie karana, głównie za przestępstwa przeciwko mieniu - mówiła sędzia Elżbieta Brzozowska. - Raz była też karana za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych przedmiotów.
Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny. Agnieszka R. przebywa teraz w więzieniu odsiadując wyrok za inne przestępstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?