Danuta K. do 2009 r. pracowała jako pielęgniarka w jednym z lubelskich szpitali oraz w domach opieki. Potem odeszła z pracy. Jak stwierdziła prokuratura - nie zaniechała jednak wizyt w szpitalach nie tylko na Lubelszczyźnie, ale i m.in. w Warszawie.
- Mechanizm kradzieży zawsze był taki sam - opowiadała nam Dorota Kawa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lublinie. - Kobieta chodziła po oddziale ubrana w biały fartuch. Okradała szafki pacjentów, którzy wyszli na zabiegi czy do toalety. Podchodziła też do leżących chorych. Mówiła, że jest pielęgniarką. Oferowała im pomoc. Poprawiała łóżko. Wykorzystując chwilę nieuwagi, kradła z szafek portfele z pieniędzmi i dokumentami.
W ten sposób okradła ponad 231 pacjentów. Kobieta przyznała się i uzgodniła z prokuraturą wyrok - trzy lata i osiem miesięcy więzienia.
Obrońca Danuty K. wniósł we wtorek jednak o przeprowadzenie normalnego procesu. Ruszy on 18 marca. Szybko się nie skończy, bo sąd musi przesłuchać wszystkich pokrzywdzonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?