Lubelskie. Plaga pijanych kierowców trwa. Chciała "odreagować nerwy". Z dwoma promilami jechała środkiem drogi krajowej

Tłumacząc się policji sprawczyni zasłaniała się zszarganymi nerwami. Alkohol, którego rezultatem były 2 promile w organizmie jej nie pomógł. Przejażdżka pod wpływem, zakończona sprawą w sądzie, również nie.

Do zdarzenia doszło po północy w piątek 27 maja na drodze krajowej nr 17 w Dąbrowie Tomaszowskiej. Policjanci na służbie dostrzegli pojazd marki Suzuki, poruszający się całą szerokością drogi. Zatrzymali auto do kontroli. Kierująca pojazdem 41-letnia mieszkanka gminy Tarnawatka zarzekała się, że wypiła tylko dwa piwa. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w jej organizmie.

Funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy. Narzędzie przestępstwa - suzuki - trafiło na policyjny strzeżony parking. Teraz kobietę czeka rozprawa sądowa, której wynik zaważy na dalszym losie kobiety.

- Dzięki czujności policjantów, tym razem udało się uniknąć tragedii na drodze. Jednak przypominamy, że nietrzeźwi kierowcy stanowią realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla innych użytkowników dróg - przypomina sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.

To kolejny incydent związany z pijanym kierowcą w ostatnim czasie. A przecież policja nie jest w stanie łapać wszystkich. Ile jeszcze będzie trwać plaga pijanych kierowców, dręcząca nasze województwo?