Lubelskie. Początku końca pandemii w szpitalach nie widać

Według stanu na wtorek w szpitalach naszego regionu z powodu koronawirusa hospitalizowanych były 1254 osoby. Bufor wolnych łóżek wynosił nieco ponad 500.

– Poziom hospitalizacji w szpitalu tymczasowym od tygodnia nieznacznie wzrasta. Dziś przebywa tu 27 pacjentów, najwięcej od końca grudnia – zaznacza Anna Guzowska, rzeczniczka Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1, w ramach którego funkcjonuje szpital tymczasowy. Nie jest to jednak jedyny niepokojący wzrost. – W ostatnich dniach zwiększyła się liczba chorych z rozpoznaniem COVID-19 przebywających w Klinice Chorób Zakaźnych SPSK1. Od okresu świątecznego w grudniu wolnych było tutaj każdego dnia kilkanaście łóżek, w tym momencie zaledwie dwa – dodaje.

Duże obłożenie utrzymuje się w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Łącznie przebywa tam 77 pacjentów zakażonych koronawirusem.

– Na ten moment wolne łóżka covidowe są tylko na oddziale intensywnej terapii. Taki poziom obłożenia utrzymuje się już kolejną dobę – informuje Małgorzata Piasecka, zastępczyni dyrektora szpitala ds. lecznictwa. – Przyjmujemy tylu pacjentów, ile mamy miejsc. Kiedy trafia do nas więcej osób, korzystamy z pomocy innych placówek w Lublinie – tłumaczy. Czy do szpitala dotarły oznaki zapowiedzianego początku końca pandemii? Dyr. Piasecka odpowiada, że trudno przewidzieć rozwój sytuacji w najbliższych tygodniach. – Nie jestem wróżką, moja wiedza nie sięga aż tak daleko.

Wzrost zakażonych pacjentów obserwuje też szpital w Chełmie. Jak jednak mówi dyrekcja, liczba hospitalizacji zwiększa się stabilnie.

– Nie widzimy początku końca pandemii, ale widzimy pewnego rodzaju stabilizację. Nie przyjmujemy już, tak jak to było w poprzednich falach, po 20 osób w ciągu doby, a np. pięć, tak jak ubiegłej doby. Dziennie nie przyjmujemy ostatnio większej liczby chorych niż wypisujemy – mówi Kamila Ćwik, dyrektorka placówki.

Według stanu na wtorek (16 lutego) na oddziale covidowym przebywało 82 pacjentów na 91 dostępnych łóżek. W ciągu dwóch tygodni liczba hospitalizacji wzrosła o 18. W chełmskim szpitalu leczone są także dzieci zakażone COVID-19, dziś na oddziale przebywało sześcioro na 12 miejsc.

– Nie widzimy, żeby dzieci przechodziły zakażenie częściej niż w poprzednich falach, ale po danych z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej widzimy większą liczbę zakażonych. Rekord padł na początku lutego, kiedy pozytywny wynik testu miało 17 dzieci w ciągu dnia. Na szczęście ich stan pozwalał odbywać izolację w domu – tłumaczy Ćwik.

W całym województwie dla zakażonych dzieci przygotowanych jest 96 miejsc. Według stanu na wtorek zajętych było 46. Najwięcej, bo 21, przebywało w Szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie. Około połowa z nich to dzieci do trzeciego roku życia.

– Najczęściej mają zapalenie płuc, odczyny krtaniowe, wysokie gorączki. Przyjmujemy głównie niezaszczepione dzieci niezaszczepionych rodziców lub niezaszczepionych w pełni – tłumaczy dr n. med. Barbara Hasiec, ordynator oddziału chorób zakaźnych. – Obłożenie utrzymuje się na podobnym poziomie od około trzech tygodni. Na początku, można powiedzieć, że dzieci czekały na miejsca, ale teraz, kiedy wojewoda zabezpieczył więcej łóżek w innych szpitalach, zrobiło się trochę luźniej. W razie potrzeby jest gdzie odsyłać pacjentów – dodaje. Jak przewiduje lekarka, liczba covidowych pacjentów może spaść w połowie marca.