18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelszczyzna: za lekarskie błędy kasa od ręki?

Monika Fajge
Małgorzata Genca/archiwum
Od początku ubiegłego roku do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ wpłynęło 46 pozwów o błędy w sztuce lekarskiej. Sprawy, które potem trafiają do sądów, ciągną się latami. Ministerstwo Zdrowia znalazło jednak sposób, żeby skrócić okres oczekiwania na odszkodowanie. Warunek jest jeden: Pacjent musiałby zrezygnować z dochodzenia swoich praw przed sądem. Nie wszystkim jednak chodzi o pieniądze.

- Przez zaniedbania lekarzy straciliśmy nasze dziecko. Powinni wcześniej zdecydować o cesarskim cięciu - twierdzą Renata i Arkadiusz Bartkiewiczowie z Lublina, którzy kilka tygodni temu pochowali córeczkę. Pani Renata trafiła do szpitala w 9. miesiącu ciąży. Choć zgłaszała lekarce, że źle się czuje, ta zdecydowała o cesarskim cięciu dopiero, gdy kobieta dostała silnego krwotoku. - Nasza córka mogła żyć - mówią zrozpaczeni rodzice, którzy pod koniec sierpnia złożyli doniesienie do prokuratury. - Niezależnie od wyników dochodzenia, zamierzamy wnieść sprawę do sądu. Chcemy wyjaśnień - tłumaczą.

1 mln zł - to najwyższe odszkodowanie, jakiego żądał pacjent od SPSK 4 w Lublinie

Podobnych historii jest więcej. - W tym roku wpłynęło do nas 19 spraw dot. błędów w sztuce lekarskiej. To spo-ro. W 2009 r. sprawdzaliśmy 30 takich pozwów - informuje Marek Zych z Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.

Lubelski oddział NFZ przyjął (od stycznia 2010 r.) 25 skarg, z czego aż 48 proc. pacjentów miało zastrzeżenia do jakości udzielanych świadczeń. 79 mieszkańców Lubelszczyzny poskarżyło się też (w 2009 r.) do Okręgowej Izby Lekarskiej w Lublinie. To o 10 więcej niż jeszcze dwa lata temu. - Większość tych spraw udaje się zakończyć polubownie. Walka o odszkodowanie przed sądem trwa długie lata - mówi dr Janusz Hołysz, rzecznik odpowiedzialności zawodowej OIL w Lublinie. Dlatego pomysł resortu zdrowia uważa za całkiem rozsądny.

Projekt zmian ustawy o prawach pacjenta trafił już do konsultacji zewnętrznych. Zakłada on powołanie specjalnej komisji, która w ciągu maksymalnie 7 miesięcy rozpatrzy skargę i zdecyduje o wysokości zadośćuczynienia. Komisja będzie mogła orzec maksymalnie 100 tys. zł za uszczerbek na zdrowiu oraz 300 tys. zł za śmierć bliskiej osoby.

Ale w sądach poszkodowani mogą liczyć na wyższe zadośćuczynienie. - Rekordzista żądał od nas miliona złotych - przyznaje Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK nr 4 w Lublinie. - Najwyższą rekompensatą, jaką udało mi się uzyskać dla klienta, było 600 tys. zł - informuje Sławomir Winiarczyk, właściciel kancelarii, która pomaga poszkodowanym pacjentom. Co sądzi o propozycji resortu zdrowia? - Kwoty, które proponuje, brzmią rozsądnie, jeśli pacjent doznał 50-procentowego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli jest on większy, lepiej powalczyć o wyższe odszkodowanie przed sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski