- Brakuje nam terenów inwestycyjnych. Zależy mi m.in. na włączeniu do miasta Elizówki. Obok giełdy powinno wyrosnąć centrum obsługi rolnictwa z całego regionu. To element budowania metropolitalnego charakteru Lublina - przekonuje Banach.
Lublin próbował już raz "przejąć" Elizówkę. W 2004 r. radni miejscy przyjęli nawet uchwałę w tej sprawie. Ostatecznie przedsięwzięcie spełzło na niczym. Na zmiany granic Lublina nie zgodził się rząd.
- Raz obroniliśmy Elizówkę i zrobimy to ponownie - przekonuje Krzysztof Urbaś, wójt gm. Niemce. Dla gminy walka o tereny, gdzie znajduje się giełda rolnicza, to bój o pieniądze. - Wpływy z podatku wpłacanego przez giełdę to ok. 2 mln zł. To stanowi ok. 10 proc. naszego budżetu - wylicza Urbaś.
"Nie" planom poszerzenia Lublina mówią zgodnie wójtowie sąsiadujących z miastem gmin. - Nie zgodzimy się bez walki na uszczuplenie naszych terenów. Nie po to mieszkańcy wynieśli się z Lublina, aby wracać do niego na podstawie decyzji administracyjnych - przekonuje Beata Woroszyło, z-ca wójta gm. Jastków.
Wójtowie przekonują, że poza miastem żyje się lepiej i taniej. - U nas podatki są dużo niższe niż w Lublinie - wskazuje Edwin Gortat, wójt gm. Wólka, która mogłaby stracić tereny, gdzie znajduje się budowane lotnisko.
Zmiana granic gminy to długa i wielostopniowa procedura. Wymaga m.in. konsultacji z mieszkańcami gmin, których obszar ma być pomniejszony. Później sprawa trafia do wojewody, a następnie do MSWiA. Ostateczną decyzję podejmuje rząd.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?