Lublin. Co z aresztem dla Romana Giertycha? Decyzja w sprawie aresztowania znanego adwokata za kilka tygodni

Z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha zwróciła się jeszcze w grudniu Prokuratura Regionalna w Lublinie. Śledczy zdecydowali się na taki krok, bo przez wiele miesięcy próbowali wezwać znanego adwokata na przesłuchanie. Prokurator zamierza przedstawić Giertychowi dodatkowe zarzuty w sprawie dotyczącej przywłaszczenia ponad 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord. Problem w tym, że prawnik kwestionuje status podejrzanego i nie stawia się na kolejne wyznaczane przez lubelską prokuraturę terminy przesłuchań.

Z informacji przekazanych przez prokuratora Karola Blajerskiego, rzecznika Prokuratury Regionalnej w Lublinie wynika, że śledczy wysłali do Romana Giertycha łącznie ponad sto wezwań.

- Korespondencja była kierowana pod wszystkie znane adresy podejrzanego, w tym poza granicami RP. Kierowano również wezwania do kancelarii adwokackiej podejrzanego oraz do jego obrońców, a także w formie w formie MMS-ów wysyłanych na numer telefonu podejrzanego. Próby doręczenia wezwań podejmowała polska i włoska policja, a także pracownik administracyjny prokuratury – wyliczał prokurator Blajerski.

Jak dodał, zebrane w śledztwie nowe dowody wskazują na to, że doszło do przestępstwa, z którego osobiste korzyści czerpał adwokat. Chodzi o wynagrodzenie dla mecenasa w wysokości 4,5 mln zł (wypłacone częściowo w gotówce, a częściowo w nieruchomościach) Zdaniem śledczych, umowa z kancelarią Romana Giertycha miała służyć wyprowadzeniu pieniędzy z Polnordu.

Tymczasem jak poinformowało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie decyzja o wyznaczeniu terminu posiedzenia dotyczącego aresztowania prawnika zapadnie w najbliższy piątek (28 stycznia). Samo rozpoznanie wniosku o tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha ma się natomiast odbyć w pierwszej połowie marca.

Działania lubelskiej prokuratury Roman Giertych komentował w mediach społecznościowych. Przekonywał, że ze spokojem oczekuje na „na wynik kolejnych prób aresztowania”. I przypominał, że już wcześniej poznański sąd rejonowy uznał, że zarzuty wobec niego ogłoszono nieskutecznie.