- Wiedzieliśmy, że zespół Polpharmy jest teraz na fali i gra bardzo dobrze. Grają zespołowo, dzielą się piłką, mocno atakują tablicę i grają szybki atak. Właśnie z tym mieliśmy największy problem, ponieważ 20 punktów zdobyli z szybkiego ataku – mówi po zwycięstwie 100:91 szkoleniowiec Startu.
O ile rywale zdobyli więcej punktów po kontrach, to lubelscy koszykarze wygrali zdecydowanie walkę o zbiórki (39:28).
Najwięcej punktów zdobył Kacper Borowski – 22 i jest to jego rekord sezonu. Do tego dodał 11 zbiórek i po raz drugi w obecnych rozgrywkach zanotował double-double. Drugim strzelcem był Mateusz Dziemba, rzucając 18 punktów. To również jego rekord sezonu.
- Gratuluję drużynie Polpharmy walki do końca. Postawili nam naprawdę trudne warunki – mówi Kacper Borowski. - Na początku dobrze nam szło i wyszliśmy na prowadzenie, ale w ostatniej kwarcie rywale doszli nas na sześć punktów i nie odpuszczali. Grali bardzo agresywnie. My natomiast popełniliśmy bardzo dużo strat, bo aż 16. Daliśmy im także zdobyć dużo punktów z szybkiego ataku. Cieszy jednak, że zwycięstwem zakończyliśmy rok i mam nadzieję, że tak samo rozpoczniemy nowy – mówi gracz Pszczółki Startu.
Zadowoleni z zakończenia roku mogą być również Roman Szymański – 13 punktów i wyrównanie rekordu sezonu oraz Damian Jeszke – 11 punktów (wyrównanie rekordu sezonu) i 6 zbiórek (najlepszy wynik w rozgrywkach).
- Staraliśmy się być w grze cały czas, ale Lublin bardzo dobrze wykorzystywał nasze błędy. Grali mądrzej i pokazali, że są doświadczoną drużyną – przyznaje Robert Skibniewski, trener Polpharmy. - Czuję się, jakbym to ja zawinił, bo może za dużo informacji przekazałem zawodnikom. To też jest nauka dla mnie. Nie udało nam się dobrze zakończyć roku, ale z nadziejami i optymizmem wchodzimy w 2021 rok – dodaje.
Pszczółka Start po raz drugi w tym sezonie pokonał Polpharmę. - W drugiej połowie zaczęliśmy walczyć o swoje, pokazaliśmy, że możemy wrócić do gry. Było jednak trochę za późno – uważa Grzegorz Surmacz. - Czwartą kwartę rozpoczęliśmy przy minus 15, zbliżyliśmy się na sześć punktów, ale kosztowało nas to mnóstwo sił. Tak dobra drużyna jak Lublin wykorzystała nasze błędy w końcówce i trafili ważne trójki – twierdzi zawodnik ze Starogardu Gdańskiego.
Przerwa od ligowej koszykówki dla lubelskiej drużyny nie potrwa długo, bo już 2 stycznia Start zmierzy się w hali Globus z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp. - Życzę wszystkim kibicom szczęśliwego Nowego Roku. Zdrowia i jak najszybszego powrotu do hal – mówi trener David Dedek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?