Lublin: Handlarze papierosami z przemytu rządzą przy PKS

- Ostatnio zrobili się wyjątkowo namolni. Już nawet nie da się obok przejść. Zaczepiają każdego i wciskają te ukraińskie fajki - opowiada pan Marcin, który zawiadomił nas o handlarzach uprzykrzających życie przechodniom.

Mężczyzn trzymających torby z papierosami można spotkać pod Novą każdego dnia. Czasem stoją we dwóch, kiedy indziej jest ich czterech - pięciu. Nie narzekają na brak klientów. Oferują papierosy średnio o połowę tańsze od tych w kiosku. Fajki są tanie, bo pochodzą z przemytu.

- Czy my żyjemy w państwie prawa? Dlaczego policja nie zrobi z nimi wreszcie porządku? - denerwuje się pan Marcin. Policja zapewnia, że stara się walczyć z tym procederem. W tym roku funkcjonariusze z II komisariatu interweniowali w okolicy targowiska blisko 50 razy. Handlarzami spod Novej zajmowali się też policjanci z Wydziału do spraw Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej, którzy w ciągu ostatnich 30 dni interweniowali tam 5 razy. Każda akcja ma podobny przebieg. Handlarze zostają zatrzymani, przewiezieni na przesłuchanie i zwolnieni. Jedyną karą, jaką ponoszą są kilkusetzłotowe mandaty.

- Możemy ich karać tylko za wykroczenia. Mają przy sobie po 70-160 paczek papierosów. Uważają, aby nie dać się złapać z większą ilością, co byłoby przestępstwem - mówi Anna Smarzak z zespołu prasowego KWP w Lublinie. Z reguły przyłapani handlarze dostają po 600-700 zł kary. Wielu z nich wpada po kilka razy, mimo to nie rezygnują z interesu. Policja zapewnia, że stale ma na oku teren pod halą i dodaje, że handlarzami zajmuje się też Urząd Kontroli Skarbowej. Jej inspektorzy także zasadzają się na sprzedających papierosy, ale te akcje przynoszą taki sam skutek jak działania policji.

- Dlatego skupiamy się na odcięciu dostępu do przemycanych papierosów, które trafiają do "kupców" spod Novej i wielu innych miejsc - mówi Marek Kostyra, rzecznik UKS w Lublinie. Do końca maja tego roku UKS Lublin przechwycił 30 transportów papierosów liczących łącznie ponad 100 tys. paczek.