- Zawsze jest tak samo. Zatrzymuje się samochód, kierowca wyrzuca kociaka na ulicę i szybko odjeżdża - denerwuje się nasza Czytelniczka, która przygarnęła jedną kotkę. - Podobnie zrobił mój sąsiad, ale nie możemy wykarmić wszystkich. Zresztą ciągle przybywają nowe. Błąkają się po okolicy, aż zamarzną. W poprzednim miesiącu pochowaliśmy chyba z dziesięć martwych kotów. To koszmarne przeżycie. Jak człowiek może być tak okrutny. Szkoda tych kociaków - wzdycha.
Problem porzucanych zwierząt doskonale znają przedstawiciele lubelskiego Animalsa. - Codziennie dostajemy przynajmniej kilka takich zgłoszeń - przyznaje Elżbieta Tarasińska ze Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Lubelski Animals. - Podobna sytuacja jest na przykład nad Zalewem Zemborzyckim.
Ludzie przywożą zwierzęta do lasu i tam je zostawiają. Aby nie biegły za nimi, przywiązują je do drzew i skazują na powolną śmierć w cierpieniach. - To przerażające. Dopiero były święta. Składaliśmy sobie życzenia, a teraz postępujemy tak bestialsko. Zwierzęta mają uczucia i odczuwają ból tak samo jak ludzie - przypomina.
**
INTERWENCJE - Kurier pisze o bolączkach Czytelników - klikaj i czytaj**
Obrońcy praw zwierząt proszą, by natychmiast reagować, gdy widzimy, że ktoś porzuca zwierzaka. - Najlepiej zapisać numer rejestracyjny pojazdu, z którego wyrzucono kota czy psa. Wtedy z pomocą policji z łatwością możemy ustalić tożsamość sprawcy i go ukarać - mówi Maria Wojtalik ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie i apeluje, aby każdy taki przypadek niezwłocznie zgłaszać np. strażnikom miejskim. - Nasze schronisko jest bardzo przepełnione, ale nie odmówimy pomocy żadnemu zwierzęciu - zapewnia.
Straż Miejska potwierdza, że liczba zgłoszeń o porzuconych zwierzątach rośnie w zimie, a szczególnie w okresie świąt i sylwestra.
- Gdy dostajemy taką informację, natychmiast zgłaszamy każdy taki przypadek do schroniska dla zwierząt - informuje Ryszarda Bańka, rzeczniczka Straży Miejskiej.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, porzucanie kotów czy psów przez właścicieli jest równoznaczne ze znęcaniem się nad nimi. - Osoba, która dopuściła się takiego czynu, podlega karze grzywny, bądź pozbawienia wolności do roku - informuje Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?