Lublin - miejsce tylko na chwilę. Większość studentów wyjedzie

Badanie przeprowadzono na próbie 2 tysięcy osób. Zlecił je lubelski Urząd Marszałkowski. Zostało sfinansowane dzięki unijnej dotacji. W piątek autorzy projektu przedstawili wstępne wnioski, bo spotkania z mieszkańcami wciąż jeszcze trwają.

Na razie można dowiedzieć się, że mieszkańcy Lubelszczyzny nie lubią się przenosić, dla 40 procent z nich ten region jest także miejscem ich urodzenia.

- Udział w kulturze jest raczej bierny, chociaż, to ciekawostka, w poprzednim badaniu zauważyliśmy, że mieszkańcy Lubelszczyzny chętnie piszą wiersze - mówi dr Misztal.

Przepytywano także studentów lubelskich uczelni.

- 20 proc. wierzy, że znajdzie pracę w regionie, ale kolejne 65 proc. myśli o wyjeździe - relacjonuje socjolog. I przyznaje : - Rodzice zauważają, że ich dzieci nie znajdą w regionie pracy już w czasie studiów, więc lepiej od razu uczyć się gdzie indziej, na przykład w Warszawie.

Statystyczny student z regionu chętniej wybiera naukę na kierunkach humanistycznych, chociaż jednocześnie obserwuje się większe zainteresowanie kształceniem o profilu technicznym.

Autorzy badania zwracają także uwagę na poważny problem społeczny - do 2021 roku liczba studentów w regionie zmaleje o 30 procent, co wynika przede wszystkim z niżu demograficznego. Co w tej sytuacji może uratować lubelskie środowisko akademickie?

- Przyszłość należy do większego, regionalnego uniwersytetu, rodzaju konsorcjum uczelni - zauważa dr Misztal.

Celem badania jest także wyznaczenie obszarów stagnacji i rozwoju na terenie województwa. - O tych pierwszych przedzakończeniem projektu nie chciałbym jeszcze mówić, tym bardziej że Lubelszczyzna jest zróżnicowanym regionem - za-uważa koordynator projektu.

Obszary rozwoju w naturalny sposób tworzą się wokół prężnych firm. Wojciech Misztal wymienia w tym kontekście Łęczną, Świdnik i Puławy.