- Od początku mieliśmy powiedziane, że mamy zrobić kompleksowy remont. Mieliśmy wymienić kostkę, wykopać studzienkę, żeby woda się nie gromadziła, wyrównać teren, naprawić płot. Zdążyliśmy zdjąć około 1/4 kostki z podwórka, kiedy przyjechał szef, kazał przerwać robotę, a kostkę z powrotem położyć na miejsce. To trochę niepoważne - żalili się pracownicy.
Lokatorzy: - Tłumaczenia ZNK to absurd. Na ten remont czekaliśmy już od kilku lat
Administratorem tego terenu jest Zarząd Nieruchomości Komunalnych, który całą sprawę komentuje krótko: żaden remont nie był przewidziany a kostka była usunięta na próbę, żeby sprawdzić podłoże. - Dwa lata temu ta kamienica była remontowana, a jeśli chodzi o podwórko, to wcale nie jest ono w takim złym stanie technicznym. Nic nikomu nie obiecywaliśmy, a poza tym mamy teraz kryzys i ograniczamy się tylko do najbardziej niezbędnych prac. W tym przypadku niczyje życie nie jest zagrożone, więc nie widzę problemu. Wyremontowane zostaną jedynie dachy tamtejszych komórek, które faktycznie przeciekają - stwierdziła Halina Podlaszewska, kierowniczka Działu Inwestycji i Remontów ZNK.
- Nie wiedziałem, że zmieniliśmy się w archeologów, którzy badają teren - dziwi się jeden z pracowników.
Mieszkańcom nie jest jednak do śmiechu. - Takie tłumaczenia ze strony ZNK są absurdalne. Owszem, dwa lata temu kamienica była remontowana, ale tak, że gzymsy już odpadają. A jeśli chodzi o podwórko, to wystarczy mały deszcz i mamy spore kąpielisko. Czynsz płacimy niemały i człowieka coś trafia, kiedy słyszy, że brakuje pieniędzy na remont - denerwują się lokatorzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?