Walka z pseudografficiarzami w Lublinie przypomina walkę z wiatrakami. Inaczej jest w Rzeszowie. - Oczywiście i my mamy problem z pseudografficiarzami, ale liczba zniszczonych budynków, pomazanych ścian jest naprawdę znikoma - przekonuje Jadwiga Jabłońska, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.
Jaka jest na to recepta? - Patrole, patrole i jeszcze raz patrole. Nasi funkcjonariusze są nastawieni na dbanie o czystość i porządek na terenie miasta. W innych aglomeracjach strażnicy mają inne priorytety, np. zajmują się bardziej wykroczeniami w ruchu drogowym - tłumaczy Jabłońska.
W Rzeszowie strażnicy wypłacają też nagrody za wskazanie pseudografficiarza. - Ok. 500 zł. W ub. roku mieliśmy jeden taki przypadek - dodaje Jabłońska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?