Protestujący domagają się zmian systemowych, podwyżek wynagrodzeń, a także szacunku dla pracowników.
- Już niedługo to my staniemy się podopiecznymi tych placówek, bo nasze pensje nie pozwalają godnie żyć - mówią pracownicy DPS z Matczyna. - Po 30 latach pracy zarabiamy 1100 zł-1300 zł. A nasza praca jest ciężka, pracujemy w dzień i nocy, opiekujemy się osobami upośledzonymi, które często trzeba podnieść, nakarmić. Jedna, czasem dwie osoby muszą sobie radzić z całą 15-osobową salą chorych. Ale nie walczymy tylko o pensje. Koszty utrzymania pacjentów rosną, a dopłaty maleją. Rząd pozostawił nas samych sobie.
Uczestnicy pikiety chcieli spotkać się z wojewodą i starostą lubelskim. - Rządzący o nas zapomnieli i nie chcą współpracować- mówią. - Ale my nie pozostaniemy bierni. Jeśli ta pikieta nie pomoże, podejmiemy działania ogólnokrajowe i wówczas protest może być bardziej radykalny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?