Lublin: odroczony proces byłego wiceministra
Roman S. wyszedł na wolność po spędzeniu za kratami 13 lat.
Mężczyzna zaczepił na ul. Piłsudskiego kobietę. Zażądał od niej pieniędzy i zagroził młotkiem. Kobieta nie miała gotówki, ale śmiertelnie bała się napastnika. Poszła z nim do bankomatu. Cały czas starała się rozmawiać z przestępcą. Powiedziała, że kupi mężczyźnie co zechce. Poszli do sklepu przy ul. Narutowicza. Mężczyzna wyszedł z niego trzymając piwo, kefir i cebularza. Kobieta nie odstępowała go na krok i cały czas rozmawiała z nim o jego zachowaniu. Roman S. zaczął mięknąć. Opowiadał o swoich kłopotach i pobycie w więzieniu.
Seks-afera w Lublinie: gimbus-patrol znów przed sądem
Jeszcze tego samego dnia mężczyzna zgłosił się na policję. Tam został zatrzymany. W środę Roman S. został doprowadzony do prokuratury.
Przyznał się nie tylko do rozboju na ul. Piłsudskiego. Twierdził, że zaatakował młotkiem inną kobietę, a jeszcze innej groził. Roman S. powiedział dlaczego popełniał te przestępstwa. Stwierdził, że chce wrócić do więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?