Lublin: SLD apeluje o niższe stawki za śmieci

SLD rozpoczął jednocześnie zbieranie podpisów pod apelem. Akcja ma potrwać do 22 lutego.

- Później listy z podpisami złożymy na ręce prezydenta Żuka - zapowiedział Kieroński.

28 lutego radni mają się zająć zmianą "uchwały śmieciowej". Chodzi o przyjęte w grudniu ub. roku stawki opłat za odpady komunalne. Miesięczna opłata od gospodarstwa domowego została ustalona wówczas na 32 zł za śmieci segregowane i 44 zł za niesegregowane.

- Są absurdalnie wysokie. Obecnie np. na osiedlu Przyjaźni RSM Motor stawka od mieszkańca wynosi 4,43 zł miesięcznie, w SM Czechów - 5,31 zł, LSM - 6,50 zł - wylicza Kieroński.

SLD chce, aby ratusz zmienił sposób naliczania opłat. - Stawka powinna być naliczana od osoby. To uchroni osoby samotne przed wysokimi opłatami. Jednocześnie ochroną chcemy objąć rodziny wielodzietne: maksymalna wysokość opłaty za śmieci mogłaby wynieść czterokrotność podstawowej stawki, czyli za piątą i kolejne osoby w rodzinie już byśmy nie płacili - przekonuje Kieroński.
Działacze Sojuszu nie precyzowali, jaka miałaby być podstawowa stawka. - Około 8-9 złotych - ocenia Kieroński

- Istotą naszego systemu oraz proponowanych zmian jest właśnie ochrona osób samotnych oraz rodzin wielodzietnych - przekonywała Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Zmiany to efekt nowelizacji ustawy o odpadach komunalnych. Sejm przyjął ją w styczniu.

Ratusz chce, aby w Lublinie obowiązywały dwie metody naliczania opłat. - Od osoby w przypadku rodzin, w których jest jedna lub dwie osoby. Nie ustaliliśmy jeszcze stawki. Będzie ona oscylowała w granicach 15 zł - wskazuje Krzyżanowska.
Pozostali płaciliby od gospodarstwa domowego. - Przy czym byłyby różne stawki dla mieszkań w blokach oraz dla domków jednorodzinnych. Ta druga byłaby wyższa - wyjaśnia Krzyżanowska.

Nie wiadomo, jakie będą stawki. Ale ratusz już zapowiada, że w granicach tych przyjętych w grudniu. - Szacujemy, że koszt zagospodarowania odpadów komunalnych z terenu Lublina sięgnie rocznie 50-55 mln zł. I tyle musimy zebrać w ramach opłat od mieszkańców - stwierdza Krzyżanowska.

Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 lipca.