To jest ostatnia niedziela przed wyborami. Kandydaci na posłów i senatorów dwoją się o troją walcząc o głosy. Agitują na chodnikach i odwiedzają targi. W ruch poszły tysiące ulotek. Jeden z naszych czytelników zaalarmował Kurier, że ulotki jednego z kandydatów PiS były rozdawane pod kościołem Matki Boskiej Różańcowej na Czubach. Było to w południe zaraz po mszy świętej.
Wolontariusz Artura Sobonia - bo o tym kandydacie mowa - stał za ogrodzeniem, poza terenem parafii i wiernym wręczał ulotki. - Instruowałem każdego, kto zgłosił się aby mi pomóc, żeby unikać takich sytuacji - mówi nam Soboń. - Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony, albo od wolontariusza usłyszał złe słowo, to przepraszam - dodaje kandydat.
Z naszych informacji wynika, że w niedzielę doszło do takiego samego zdarzenia przed kościołem przy ul. Filaretów. - Nie do końca mam wpływ na to, gdzie moje ulotki są wręczane. Dokładam starań, żeby było to w miejscach, gdzie ulotka nie będzie dla nikogo niczym niestosownym - mówi Soboń.
Na początku października "Gazeta Wyborcza" napisała, że przed kościołem (na terenie parafii) wierni otrzymywali ulotki wyborcze innego kandydata PiS Sylwestra Tułajewa.
Wówczas proboszcz stanowczo powiedział, że nie było na to zgody. - Kościół nie jest od polityki - mówił dziennikarzom ks. Zdzisław Słomka.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
