Lublin: Upały dają nam popalić (ZDJĘCIA)

Lekarze nie mają chwili wytchnienia. - Coraz więcej naszych pacjentów po stronie internistycznej, to osoby, które zasłabły na słońcu. Większość stanowią seniorzy , ale zdarzają się też osoby młode, które zbyt długo przebywały na słońcu. Niektórzy są pod wpływem alkoholu - wyjaśnia dr Leszek Stawiarz, ordynator SOR-u Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej.

- Wysokie temperatury sprawiają, że nasz organizm szybciej się męczy. Następstwem czego są częste omdlenia. Codziennie trafia do nas kilkanaście ofiar upałów, to pacjenci m.in. z zaburzeniami rytmu serca - mówi dr Marcin Wieczorski, ordynator oddziału ratunkowego w szpitalu klinicznym nr 4 przy ul. Jaczewskiego.

Podobnie jest w SOR-ze szpitala MSWiA. - Mamy pełne ręce roboty. Trafia do nas mnóstwo odwodnionych pacjentów - przyznaje Marek Bortacki, ordynator oddziału ratunkowego przy ul. Grenadierów. I radzi (szczególnie osobom starszym), by w gorące dni między godz. 11 a 17 nie wychodzić z domu, jeśli nie jest to konieczne. - Należy tez pamiętać o spożywaniu dużych ilości wody mineralnej. Powinniśmy ją mieć zawsze przy sobie, nawet jak wybieramy się na zakupy - tłumaczy.

Receptą na przetrwanie upałów może być też odpowiednia, lekkostrawna dieta. Zamiast fastfoodów i tłustych mięs, lepiej zjeść sałatkę warzywną. Nie bez znaczenia jest odpowiedni, przewiewny strój. Pamiętajmy, by chronić głowę, najlepiej pod kapeluszem.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski