Budka serwująca kurczaki z rożna przy ul. Krótkiej wciąż jest dewastowana przez wandali. - To dla nas żadna nowość. Jestem zdziwiona, że tym razem kogoś złapali - mówi pani Monika, która pracuje w budce. - Kilka razy w miesiącu musimy to zmywać. Zwykłą ścierką nie da rady usunąć gryzmołów, trzeba sięgnąć po druciaka. Kilka razy napisy były zamalowane, ale zaraz pojawiały się następne. Syzyfowa praca.
Kilka minut przed godz. 2 w nocy z wtorku na środę wandale dali znać o sobie po raz kolejny. Patrol strażników zauważył mężczyznę malującego ściany. Jeden z funkcjonariuszy wysiadł z samochodu, by złapać wandala. Gonił go aż do ul. Wieniawskiej. Gdy podejrzany przeskakiwał przez płot, jego noga zaklinowała się w ogrodzeniu. - Funkcjonariusz chciał mężczyźnie pomóc wydostać się z pułapki. 22-latek zaczął jednak kopać strażnika w rękę i klatkę piersiową. Gdy udało się mu wyzwolić, wszedł na kolejne ogrodzenie. W końcu spadł z niego, rozbijając sobie przy tym głowę - mówi Robert Gogola z lubelskiej Straży Miejskiej.
Obaj mężczyźni trafili do szpitala. Uszkodzenia ręki strażnika były na tyle poważne, że konieczne było włożenie jej w gips. Sprawą nocnej akcji zajęła się lubelska policja. 22-latek prawdopodobnie usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza.
Więcej na ten temat czytaj w czwartkowym, papierowym wydaniu Kuriera Lubelskiego.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?