- Przychodzę tutaj od wielu lat. To bardzo radosny moment. Można się oderwać od problemów, stresów, przemocy... - mówił nam pan Tomek z Lublina. - Aktualnie jestem bezdomny, ale czekam na mieszkanie. Mam już pozytywną decyzję od prezydenta. Liczę, że przyszły rok będzie dla mnie lepszy. Chciałbym też odzyskać moje dzieci - zapowiedział. - Mam dwóch synów - dodał.
Wigilijne spotkanie dla podopiecznych bractwa rozpoczęło się o godz. 9 od mszy w kościele św. Jozafata. Potem wierni podzielili się opłatkiem i złożyli sobie życzenia. W kuchni czekał na nich ciepły, świąteczny posiłek. - Stół może nie jest obficie zastawiony, ale jest wystarczający na nasze potrzeby - mówił prezes bractwa.
Dla podopiecznych przygotowano też świąteczne paczki (500 szt.), w których znalazła się trwała żywność: ryż, makaron, płatki kukurydziane, herbatniki, dżem, koncentrat pomidorowy, mielonka oraz klopsiki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?