18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianie korzystają z absurdalnych przepisów. Rok leczenia za złotówkę

Barbara Wójtowicz
Lublinianie korzystają z absurdalnych przepisów. Rok leczenia za złotówkę
Lublinianie korzystają z absurdalnych przepisów. Rok leczenia za złotówkę Archiwum
Wystarczy zawrzeć umowę zlecenie, np. na podlewanie kwiatków w mieszkaniu u sąsiada za złotówkę miesięcznie, aby zyskać prawo do bezpłatnego leczenia - Skoro jedni muszą odprowadzać horrendalne składki, a inni mogą być ubezpieczeni za grosze, należałoby zmienić przepisy! - przekonuje Krzysztof Lipnicki, prezes zarządu biura rachunkowego Biznes Serwis z Lublina.

W jaki sposób osoba nieubezpieczona może nabyć prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej w ramach NFZ? - To proste. Należy podpisać z mamą czy sąsiadem umowę-zlecenie, w której zobowiążemy się, że codziennie będziemy podlewać kwiatki lub zmywać podłogę - podpowiada Lipnicki. - Wystarczy, że za usługę zleceniodawca będzie nam płacił 1 zł miesięcznie, a my już będziemy mogli leczyć się za darmo.

Do ubezpieczenia zdrowotnego - tłumaczy Lipnicki - uprawnione są osoby, które pracują na etacie lub mają podpisaną umowę-zlecenie. - Umowy cywilnoprawne można szybko zawrzeć, dlatego to łatwy sposób na zdobycie ubezpieczenia - mówi - Wynagrodzenie nie musi być wypłacane co miesiąc, co oznacza, że przez długi czas możemy być ubezpieczeni i nie ponosić z tego tytułu żadnych kosztów.

Osoba, która zatrudni nas na umowę-zlecenie musi w ciągu 7 dni od zawarcia umowy zgłosić ten fakt w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Jednocześnie staje się ona płatnikiem składek, a my jesteśmy wpisywani do rejestru ubezpieczonych.

Zleceniodawca co miesiąc ma obowiązek poinformować ZUS o wynagrodzeniu i rozliczyć się ze składek. - Ale co miesiąc możemy wpisywać w rozliczeniu 0 zł i dopiero na koniec roku wpłacić do ZUS należne 1,08 zł - informuje Lipnicki. - Ja swoim klientom doradzam jednak, by dla spokoju co miesiąc wystawiać rachunek swojemu zleceniodawcy, aby opłacał za nas składkę w wysokości 9 groszy.

Małgorzata Korba, rzecznik prasowy ZUS w Lublinie, ostrzega, że każdy płatnik składek może podlegać kontroli. - ZUS może m.in. sprawdzić dokumenty, przesłuchać świadków i płatnika - tłumaczy rzecznik. - Badaliśmy już sytuacje zawierania umów z niewielką odpłatnością za ich wykonanie. W uzasadnionych przypadkach były one kwestionowane, a osoby, które wykonywały umowę, za cały zakwestionowany okres nie miały prawa do ubezpieczenia.

Fikcyjność umowy trudno jednak udowodnić. - Kiedyś mój klient podpisał umowę, w której zobowiązał się, że będzie podlewał kwiatek stojący po lewej stronie parapetu w kuchni. Rozumiem, że w takiej sytuacji kontrolerzy przyjdą i sprawdzą, czy ten konkretny kwiatek ma odpowiednio mokrą ziemię - ironizuje nasz rozmówca.

Zdaniem Krzysztofa Lipnickiego prawo obowiązujące w tej kwestii w Polsce jest absurdalne: - Składki na ubezpieczenie zdrowotne należałoby w ogóle znieść. Każdy obywatel powinien mieć prawo do bezpłatnego leczenia.

O fikcyjnych składkach na ubezpieczenie Kurier pisał już sześć lat temu. Przepisy nie zmieniły się do dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski