Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianin sprowadził samochód ale nie może nim jeździć

Witold Michalak
Jacek Babicz
Kazimierz P. zastąpił policjantów i sam odnalazł swój skradziony samochód. Funkcjonariusze przewieźli jego auto na policyjny parking, gdzie stoi ono do dzisiaj. Nie wiadomo, czy i kiedy odzyska opla corsę.

Sprawę Kazimierza P. opisaliśmy w Kurierze 21 października. - Od tego czasu nic się nie zmieniło. Do dzisiaj nie oddano mi samochodu - irytuje się lublinianin i skarży się, że nikt z prowadzących sprawę nie powiadomił go o tym, co może zrobić, aby odzyskać samochód.

Lublin: Ukradli mu auto, znalazł je bez policji

Kazimierz P. jest jedną z ofiar Adama S., który prowadził komis przy al. Warszawskiej. Jak ustalili śledczy, oszust sprzedawał oddawane tam samochody, ale klienci nie oglądali ani pieniędzy, ani swoich aut.

Tylko dzięki własnej dociekliwości Kazimierz P. odnalazł swojego opla corsę w innym lubelskim komisie. Myślał, że będzie mógł wreszcie sprzedać sprowadzony przez siebie pojazd. Na razie będzie musiał się uzbroić w cierpliwość. O losach corsy dowie się od prokuratury.

- Otrzyma decyzję procesową na piśmie - zapewnia Marek Zych, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin - Północ. Nie wiadomo, kiedy dostanie dokument. Prokurator nie może wysłać pisma, bo akta sprawy są w sądzie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie jest wcale przesądzone, że auto wróci do Kazimierza P. Prokurator może dojść do wniosku, że ma ono innego właściciela, który nabył je w dobrej wierze. W tej sytuacji Kazimierz P. sam będzie musiał walczyć przed sądem o odzyskanie samochodu. Dla pokrzywdzonego takie rozwiązanie byłoby nie do przyjęcia. - Przecież to ja zapłaciłem cło za auto i bez mojego podpisu na jakiejkolwiek umowie nie można nim handlować - przypomina P.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski