Igrzyska paraolimpijskie w Londynie będą trzecimi w Twojej karierze. Gdzie startowałeś wcześniej?
Byłem wcześniej uczestnikiem paraolimpiad w Atenach, w 2004 roku oraz cztery lata później w Pekinie. W Grecji zająłem indywidualnie 17. lokatę, zaś w Chinach zakończyłem zmagania na siódmej pozycji.
Zanotowałeś więc olbrzymi postęp. A jaki wynik ucieszy Cię w Londynie?
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że konkurencja będzie piekielnie mocna. Chciałbym w Londynie stanąć na podium, a najchętniej to wysłuchałbym Mazurka Dąbrowskiego. Najgroźniejsi będą chyba Azjaci.
Jak przebiegają przygotowania do tej najważniejszej dla każdego sportowca imprezy?
Forma dopisuje, bowiem w maju wygrałem test paraolimpijski w Londynie, gdzie zostało zaproszonych ośmiu najlepszych łuczników świata, a ja w finale pokonałem utytułowanego Chińczyka. W czerwcu zaś zostałem mistrzem Polski seniorów. Pechowy natomiast okazał się mój ostatni wyjazd do angielskiego Stoke Mandeville, gdyż na lotnisku połamali mi wózek i teraz mam spory problem z treningami. Nie mam z czego strzelać, a do igrzysk pozostało przecież niespełna dwa miesiące.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z łucznictwem?
Będąc jeszcze w szkole w Konstancinie-Jeziornej, zetknąłem się z imprezami łuczniczymi, spotykając na jednej z nich zawodników z Lublina. Chciałem trenować, szukając klubu, który zajmowałby się szkoleniem osób niepełnosprawnych i tak trafiłem do sekcji łuczniczej Integracyjnego Centrum Sportu i Rehablitacji Start w Lublinie.
Masz na swoim koncie wiele znaczących sukcesów na arenach krajowych i międzynarodowych. Czy możesz przybliżyć te najważniejsze?
Rzeczywiście trochę tych krążków nazbierało się. Bardzo ucieszył mnie mój pierwszy srebrny medal na zawodach zagranicznych, zdobyty w 1997 roku w halowych ME w Belgii. W 2005 roku wywalczyłem indywidualnie brąz oraz srebro w drużynie, podczas MŚ we włoskim Massa Carrara, zaś dwa lata temu byłem trzeci w mistrzostwach Starego Kontynentu we francuskim Vichy. To chyba te najważniejsze.
Łucznictwo to jedna z niewielu dyscyplin, w której zawodnicy niepełnosprawni startują na takich samych zasadach jak zawodnicy pełnosprawni.
Rzeczywiście strzela się na takich samych dystansach i do takich samych tarcz, odpowiednich dla danej odległości. Ja również przez wiele lat walczyłem z powodzeniem w zawodach ligowych z pełnosprawnymi.
Czym charakteryzuje się Twoja dyscyplina i jakie cechy trzeba posiadać, żeby dojść do tak wielkich sukcesów, jak Ty?
Łucznictwo wymaga od zawodnika koncentracji, wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Poza tym trzeba być wytrwałym, systematycznym oraz konsekwentnie dążyć do postawionych sobie celów.
TO JUŻ DRUGIE IGRZYSKA PARAOLIMPIJSKIE W ANGLII
14. Letnie Igrzyska Paraolimpijskie zostaną rozegrane w dniach 29 sierpnia - 9 września 2012 roku w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie. Będą to już drugie igrzyska paraolimpijskie, rozgrywane w Anglii (wcześniej w 1984 roku w Stoke Mandeville).
Piotr Sawicki rywalizuje w konkurencji W-2 (paraplegia), w której zawodnicy strzelają na wózkach inwalidzkich z łuków klasycznych, w pozycji siedzącej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?