Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzkie życie ratować można również przez telefon

Kamil Krupa
Komisarze Krzysztof Tatys i Adam Paś ratowali polskiego kierowcę.
Komisarze Krzysztof Tatys i Adam Paś ratowali polskiego kierowcę. Fot. Małgorzata Genca
Nie tylko jeżdżenie na patrole i podejmowanie interwencji w terenie może uratować ludzkie życie. Jest to możliwe również za pośrednictwem telefonu. Kom. Adam Paś i kom. Krzysztof Tatys po raz kolejny przekonali się o tym wczorajszego wieczoru.

Była godz. 17, kiedy do dyżurnego policji w Puławach zadzwoniła zdenerwowana kobieta.

- Drżącym głosem prosiła o pomoc. Z jej relacji wynikało, że mąż jest kierowcą tira. 54-letni mężczyzna wyjechał właśnie w trasę do Niemiec. Kobieta mówiła, że otrzymała od niego niepokojącego SMS-a -opowiada podkom. Renata Laszczka-Rusek z KWP w Lublinie.

Kobieta mówiła, że jej mąż napisał, że bardzo źle się czuje i nie może kontynuować jazdy. Zjechał na parking przy autostradzie A-1. Dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie. Dyżurny w Puławach próbował się skontaktować z kierowcą. Nie mógł się jednak dodzwonić. Zawiadomił za to komendę wojewódzką. Komisarz Tatys i Paś nie zlekceważyli tego sygnału. Chwycili za telefony i zaczęli dzwonić do Komendy Głównej Policji. Stamtąd informacja poszła do Interpolu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Została również zawiadomiona niemiecka policja.

W tym samym czasie ktoś przypadkiem zwrócił uwagę na kierowcę tira i wezwał karetkę.

- Z informacji przekazanych z Komendy Policji w Dortmundzie wiemy, że mężczyzna został przewieziony do szpitala. 54-letni mieszkaniec Puław jeszcze przez kilka dni będzie musiał pod opieką medyczną. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - uspokaja podkomisarz Renata Laszczka-Rusek.

Jeden z dwóch lubelskich policjantów - kom. Tatys w połowie lipca już raz ratował w ten sposób we Francji 26-latka z Hrubieszowa. Dzięki jego zdecydowaniu i szybkiej reakcji udało się pomóc naszemu rodakowi na francuskiej autostradzie. Okazało się, że podczas jazdy dostał zawału. Tatys zadzwonił na jego numer, ustalił miejsce postoju auta i po kilku chwilach na miejscu byli już francuscy policjanci i pogotowie ratunkowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski