Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LUK Politechnika Lublin z niespodziewaną porażką w Tomaszowie Mazowieckim

Krzysztof Szuptarski
Siatkarze LUK Politechniki Lublin przegrali na wyjeździe po tie-breaku z Lechią Tomaszów Mazowiecki
Siatkarze LUK Politechniki Lublin przegrali na wyjeździe po tie-breaku z Lechią Tomaszów Mazowiecki materiały klubowe
W 21. kolejce Tauron 1. Ligi niespodziewanej porażki doznali siatkarze LUK Politechniki Lublin, przegrywając na wyjeździe po tie-breaku z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Z kolei Polski Cukier MKS Avia Świdnik, wygrał w Sulęcinie z miejscową Olimpią 3:1.

Lublinianie jechali do Tomaszowa Mazowieckiego jaki lider tabeli i faworyt do wygranej. Ekipa LUK Politechniki nie mogła jednak zlekceważyć rywali, którzy w ostatnim czasie prezentowali coraz lepszą formę, a zdobycie przez tomaszowian w trzech poprzednich potyczkach siedmiu oczek, pozwoliły im oddalić od siebie na jakiś czas widmo spadku z Tauron 1. Ligi. Zwyżkowa forma Lechii, potwierdziła się także w konfrontacji z zespołem LUK Politechniki, który niespodziewanie stracił dwa punkty w hali rywala.

Pierwszy set nie zapowiadał porażki lublinian, którzy wygrali premierową odsłonę do 18. Goście fatalnie jednak rozpoczęli mecz, zdobywając pierwszy punkt przy stanie 6:0 dla tomaszowian. Potem drużyna LUK Politechniki opanowała jednak sytuację na parkiecie, goniła rywali, aż w końcu po asie Grzegorza Pająka na tablicy wyników pojawił się remis po 12. Kolejne cztery oczka z rzędu były dziełem lublinian, którzy odskoczyli na 16:12, powiększając jeszcze prowadzenie w końcówce partii.

Gospodarze nie przestraszyli się jednak lidera, rozpoczynając drugą partię od prowadzenia 6:4. Goście szybko wyrównali, ale za chwilę Lechia znowu prowadziła dwoma punktami (10:8). W kolejnych akcjach miejscowi powiększyli przewagę (13:9), a ekipa z Koziego Grodu nie mogła znaleźć odpowiedniego rytmu gry. Przy stanie 19:14 dla gospodarzy, lublinianie poderwali się jeszcze do walki, zmniejszając straty do dwóch oczek (18:20). Tomaszowianie nie dali sobie wyrwać jednak wygranej w tym secie, kończąc tę część gry asem serwisowym Bartłomieja Neroja.

Gospodarze zwietrzyli szanse na zwycięstwo, odskakując w pierwszej fazie trzeciej odsłony na 9:6. Ekipa LUK Politechniki za sprawą udanych zagrywek Pawła Rusina, zdołała jednak szybko doprowadzić do remisu (12:12). Od tego czasu zaczęły się ponownie problemy lublinian, a miejscowi sukcesywnie powiększali przewagę (19:14, 23:16), wygrywając ostatecznie trzeciego seta do 17. Stało się więc jasne, że lider z Koziego Grodu, straci już na pewno minimum jeden punkt w starciu z Lechią.

Goście koniecznie chcieli doprowadzić do tie-breaka, co zresztą udało im się. Po wygraniu czwartej partii 25:19, wyrównali stan meczu i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był piąty set. Tie-break zaczął się niestety nie najlepiej dla lublinian, bowiem po zagraniu w antenkę Mehicia, Lechia odskoczyła na dwa oczka (5:3). Gdy Serb po serwisie posłał piłkę w siatkę, przewaga miejscowych wzrosła do czterech punktów (8:4). Drużyna Dariusza Daszkiewicza walczyła ambitnie do końca, jednak nie była w stanie dogonić już rozpędzonych tomaszowian, którzy wygrali tie-breaka do 9 i cały mecz 3:2.

Lechia Tomaszów Mazowiecki - LUK Politechnika Lublin 3:2 (18:25, 25:23, 25:17, 21:25, 15:9)

Lechia: Rajsner 12, Neroj 7, Błoński 11, Zieliński (libero), Hendzelewski 1, Żukowski, Janus 10, Miniak, Kącki, Sokołowski 13, Piotrowski 18, Roque De Oliveira. Trener: Bartłomiej Rebzda

LUK Politechnika: Durski, Cabaj (libero), Szaniawski, Seliga, Wachnik 5, Rusin 9, Ziobrowski 16, Romać 7, Sobala 5, Sterna 6, Pająk 2, Stajer 8, Majstorović (libero), Mehić 11. Trener: Dariusz Daszkiewicz

Sędziowali: Tomasz Grzegorek, Tomasz Lisiecki

Zwycięstwo odnieśli zaś siatkarze Polskiego Cukru MKS Avia, pokonując w wyjazdowym starciu Olimpię Sulęcin 3:1. Podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka, udali się do Sulęcina podbudowani ostatnią wygraną u siebie z eWinner Gwardią Wrocław 3:1. Z kolei gospodarze przystąpili do środowego pojedynku podrażnieni czterema porażkami z rzędu i bardzo głodni kolejnych zwycięstw. Podopieczni trenera Tomasza Kowalskiego, szczególnie byli zawiedzeni poprzednią przegraną na wyjeździe z BAS-em Białystok 1:3, a do tego chcieli zrobić wszystko, aby zrewanżować się świdniczanom z porażkę z pierwszej rundy. - Musimy wyrzucić tę porażkę z głowy, zapomnieć o niej i skupić się już na następnym rywalu. Teraz wracamy na swój teren. Przed nami mecz z Avią Świdnik - podkreślał przed meczem Tomasz Kowalski, trener Olimpii Sulęcin.

Pierwszą partię środowego spotkania lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po dobrej grze w ataku Karola Rawiaka wypracowali sobie dwa punkty zaliczki (6:4, 8:6). Chwilę potem świdniczanie odskoczyli na 13:9 i taki dystans utrzymywał się praktycznie do końca premierowej odsłony. Gospodarze w końcowej fazie seta, zmniejszyli co prawda dystans do dwóch oczek (20:22), jednak ostatnie słowo należało do Avii, która wygrała ostatecznie tę część gry do 22.

Seta numer dwa, rozpoczął się także po myśli podopiecznych trenera Witolda Chwastyniaka, którzy szybko odskoczyli na 8:5. Miejscowi zdołali jednak wyrównać, ale świdniczanie w kolejnej fazie tego seta ponownie wypracowali sobie przewagę trzech oczek (15:12). Team z Sulęcina nie poddawał się i na tablicy wyników znowu mogliśmy zobaczyć remis po 15. Do stanu 20:20 gra była niezwykle wyrównana, ale po świetnych zagrywkach Łukasza Swodczyka, Avia zdobyła cztery punkty z rzędu (24:20) i nie dała sobie już wyrwać z rąk wygranej w drugiej partii, obejmując prowadzenie w całym meczu 2:0.

Z kolei trzecia odsłona, zaczęła się od równej gry obu ekip (5:5, 9:9) i toczyła się praktycznie punkt za punkt do stanu po 21. Po zagrywce Mateusza Paszkowski, gospodarze odskoczyli na 24:21 i nie dali się już dogonić Avii. Czwarta część spotkania miała podobny przebieg. Tym razem przy stanie 21:21, więcej zimnej krwi w końcówce zachowali jednak świdniczanie, którzy wygrali tę partię do 22 i cały pojedynek 3:1, co pozwoliło im zainkasować komplet punktów. Triumf pewnym atakiem przypieczętował Mateusz Rećko, zostając wybranym MVP meczu.

Olimpia Sulęcin - Polski Cukier MKS Avia Świdnik 1:3 (22:25, 21:25, 25:21, 22:25)

Olimpia: Sawerwain (libero), Kordysz 6, Wójcik, Paszkowski 5, Jurant 4, Tomczak 4, Turek 24, Sas (libero), Maluchnik, Siwczyk 6, Trojański 1, Cichosz-Dzyga, Zimoń 11. Trener: Tomasz Kowalski

Avia: Boruch, Guz 5, Nowak 7, Machowicz 8, Walawender, Kurek, Obermeler, Sługocki, Rećko 26, Żywno, Swodczyk 12, Rawiak 10, Bonisławski (libero), Kuś (libero). Trener: Witold Chwastyniak

Sędziowali: Mateusz Broński, Grzegorz Sołtysiak

ZOBACZ TAKŻE:

Marta - piękna żona Pawła Wojciechowskiego, piłkarza Górnika...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski