- W środę popołudniu policjanci z łukowskiej drogówki zauważyli w Kolonii Jamielnik jadący z dużą prędkością samochód osobowy. Mundurowi zwrócili uwagę, że kierujący tym autem wyprzedził inne pojazdy na „podwójnej linii ciągłej” i na skrzyżowaniu. Gdy zmierzyli prędkość osobówki to okazało się, że porusza się ona z prędkością przekraczającą 110 km/h - informuje Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Zatrzymana przez policjantów 35-latka tłumaczyła, że śpieszyła się do toalety. Nie chciała jednak zatrzymać się na parkingu leśnym z obawy przed kleszczami.
- Kiedy mundurowi powiedzieli, że wcześniej przejeżdżała w pobliżu stacji paliw, gdzie mogła skorzystać z toalety, to kobieta oświadczyła że wolała pojechać na inną, konkurencyjną stację - dodaje Marcin Józwik.
Policjanci zatrzymali 35-latce prawo jazdy i ukarali ją wysokim mandatem. Dodatkowo na konto kobiety „wpłynęło” 15 punktów karnych.
- Kontrolując pojazd policjanci przypomnieli sobie, że pasażer auta – mąż 35-latki, kilkanaście dni temu, praktycznie o tej samej godzinie, na tej samej trasie i tym samym samochodem, jechał w obszarze zabudowanym z prędkością prawie 120 km/h. Mężczyzna wówczas też został ukarany mandatem, wzbogacił się o punkty karne i również „stracił” prawo jazdy - podsumowuje Marcin Józwik.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
"Moja komenda" - Kontakt z policją jeszcze nigdy nie był taki prosty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?