Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malwina Kopron (AZS UMCS Lublin): Jestem zdrowa, silna, a tylko technika nie gra

know
Pawel Relikowski / Polska Press
25-letnia Malwina Kopron (KU AZS UMCS Lublin) nie przeszła kwalifikacji konkursu rzutu młotem na mistrzostwach świata w Doha. Jej ostatnim tegorocznym występem (22 października) będą 7. Światowe Sportowe Igrzyska Wojskowe, na których reprezentuje Wojskowy Zespół Sportowy Wrocław.

Mimo niepowodzenia na niedawnych mistrzostwach świata, kończący się rok – po poprzednim nieudanym – pokazał chyba, że twoja praca zaczęła przynosić efekty?
Tak. Na początku roku zdecydowałam się na zmianę techniki. Nie chodziło o szczegół, tylko była to kolosalna zmiana. Myślałam, że pójdzie to w dobrym kierunku i na początku rzeczywiście łapałam zmianę bardzo szybko. Ale im dalej było w las, tym coraz ciężej. W pewnym momencie powiedział sobie „stop”. Miałam „rozwalone” plecy i uznałam, że czas wrócić jednak do swojej wcześniejszej techniki. Zanim jednak do niej wróciłam i wybyłam się tych nowych nawyków, to trochę czasu minęło. Ale w pewnym momencie to po prostu zagrało, zaczęłam dobrze się czuć i znowu rzucać, tak naprawdę na zawołanie, po 74-75 metrów. Byłam pełna optymizmu. Później zabrakło jednak trochę szczęścia. Zbliżałam się do najlepszych wyników i może gdybym była stabilna technicznie… Bo najgorsze, że jestem zdrowa, silna, a tylko technika nie gra. Medal na mistrzostwach świata był w zasięgu.

W tym roku rozpoczęłaś współpracę z Anitą Włodarczyk?
W pewnym sensie z tego powodu były te zmiany techniki. Zaczęliśmy konsultację z trenerem Kaliszewskim (trenerem Włodarczyk – red.), ale w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że jednak nie. Nie tędy droga. Ale dobrze, że spróbowałam zmiany teraz, przed mistrzostwami świata, a nie przed igrzyskami olimpijskimi. Dzisiaj już wiem, w jaki iść kierunku. Natomiast współpraca z Anitą będzie kontynuowana i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Teraz jednak muszę chyba wrzucić na luz i odpocząć psychicznie.

Za tobą dług sezon, a przed tobą igrzyska olimpijskie. Pewnie już niedługo rozpoczniesz kolejne przygotowania?
W tym roku jest trochę inaczej, bo mamy jeszcze igrzyska wojskowe. Ja startuję 22 października, a do kraju wrócę dopiero tydzień później. Jako żołnierz mam oczywiście obowiązki, ale naprawdę ten wyjazd nie jest mi na rękę. Tym bardziej, że odbieram też mieszkanie i chciałabym urządzić swój własny kąt. Poza tym mało czasu spędzę z Michałem (Haratykiem, chłopakiem Malwiny – red.), z którym nie widziałam się od dwóch tygodni, a zobaczymy się dopiero po igrzyskach wojskowych. Z Chin wracam na dwa dni i lecimy razem na wakacje do Egiptu. Na tydzień. Tak, że zaszaleliśmy (śmiech).

Czyli polubiliście upały, które towarzyszyły wam podczas mistrzostw świata w Doha?
Chcieliśmy polecieć gdzieś, gdzie będzie ciepło, żeby po prostu leżeć i odpoczywać. Lecimy z grupą znajomych, więc nie będziemy sami. Później wracamy, tydzień odpoczywamy i właściwie od połowy listopada zaczynamy przygotowania do igrzysk olimpijskich. Mam nadzieję, że zdrowie nam dopisze. Chciałabym trochę się podleczyć, ale nie ma na to za bardzo czasu.

Po mistrzostwach świata i kraju. Miasto pogratulowało lekkoa...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski