Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mam talent: Magda Welc walczy o wejście do finału

Maria Krzos
Odwiedziliśmy Magdę przed jej sobotnim występem w półfinałowym odcinku "Mam talent"
Odwiedziliśmy Magdę przed jej sobotnim występem w półfinałowym odcinku "Mam talent" Tomek Koryszko
Już w sobotę (23 października) Magda Welc, 12-latka z Niedrzwicy Dużej, zaśpiewa w półfinałowym odcinku programu "Mam talent". Dziewczynkę w rodzinnym domu, tuż przed wyjazdem do Warszawy, gdzie miała się przygotować do występu na żywo w TVN, odwiedzili Maria Krzos i Tomasz Koryszko.

O tym, że ich najmłodsza córka chce wystartować w programie "Mam talent" państwo Welc dowiedzieli się dopiero wówczas, gdy dostała zaproszenie na precasting.
- Postawiła nas przed faktem dokonanym - wspomina pani Barbara, mama Magdy. - Cały występ to była jej inicjatywa.

Na początku Magda zaśpiewała w kwalifikacjach, które odbyły się w Lublinie. Aby stanąć przed telewizyjnym jury, musiała pojechać do Gdańska. Tam usłyszała trzy razy "tak". Nie był to jednak koniec drogi do półfinału. Nie wszyscy, którym trio Chylińska - Foremniak - Wojewódzki dało nadzieję na dalsze występy, awansowali do kolejnego etapu "Mam talent". Ostatecznego wyboru dokonano dopiero po wszystkich castingach. Magda znalazła się w gronie 40 kandydatów do zwycięstwa w programie. Wystąpi w pierwszym półfinałowym odcinku. O tym, czy przejdzie do kolejnego etapu, zadecydują widzowie.

Tacy ludzie są sensem tego programu

"Że nie dałaś mi mamo/ Zielonookich snów/ Nie nie żałuję/ Że nie znałam klejnotów/ Ni koronkowych słów /Nie nie żałuję / Że nie mówiłaś mi jak szczęście kraść spod lady/ I nie uczyłaś mnie życiowej maskarady".
Kiedy Magda zaczęła śpiewać piosenkę Edyty Geppert, łzy pojawiły się w oczach nie tylko jej mamy. Wzruszenia nie ukrywały również jurorki programu - Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak. A na finał popłakała się także sama Magda. Na szczęście były to łzy radości. Tuż po występie 12-latki zerwała się burza oklasków, a jurorzy prześcigali się w komplementach. Agnieszka Chylińska: - Jezus, Maria, co za dziewczyna! Kuba Wojewódzki: - Pani Magdo, komu pani ukradła ten głos? Tacy ludzie są sensem tego programu.
- To niesamowite uczucie słyszeć, jak tak chwalą twoje dziecko - wspomina Barbara Welc. - Tego nie da się opisać słowami. I jeszcze ta wspaniała reakcja publiczności. I na zakończenie - znowu trzy razy "tak".

Barbara, Lucjan oraz M jak Marcelina, Monika i Magda

Półfinalistka programu "Mam talent" jest uczennicą Szkoły Podstawowej w Niedrzwicy Dużej. Ma dwie starsze siostry, 19-letnią Marcelinę i 15-letnią Monikę. Jej rodzina czasem żartuje, że mają swoją własną, domową wersję "M jak miłość". To oczywiście przypadek, bo kiedy państwo Welc (Barbara i Lucjan) pobierali się, a potem wybierali imiona dla swoich córek, chyba nawet w głowie Ilony Łepkowskiej nie postała jeszcze myśl o przyszłym serialu.
- Magda miała być Karolem - opowiada pani Barbara. - Przez większość ciąży od lekarzy słyszałam, że urodzę syna. Potem, kiedy na świat przyszła córka, postanowiliśmy kontynuować serię imion na "m".
Wspólną pasją sióstr Welc jest śpiew. Słów i muzyki szukają w internecie, często wspólnie śpiewają. - Rodzice mają nas czasem dość - zdradza Monika. - Zwłaszcza mama, kiedy ochota na śpiewanie przyjdzie nam gdzieś koło 22, a ona musi wstać do pracy na poranną zmianę. Dobrze, że nie mamy sąsiadów za ścianą.

Czytaj także:

Magda Welc zachwyciła jurorów Mam talent
Dwóch półfinalistów z Lubelszczyzny w Mam talent

Oprócz wspólnej muzyki, siostry mają własne pasje i zainteresowania

- Marcelina interesuje się fryzjerstwem - opowiada ich mama. - Żartujemy z niej też czasem, że jest naszym sanepidem. Uwielbia porządek, w domu nie może być kurzu. Między nią a Magdą dochodzi czasem na tym tle do "wymiany poglądów". Powodem są kwiaty, które uwielbia nasza najmłodsza córka. We wspólnym pokoju jest ich mnóstwo. Stoją na parapecie, szafkach i stolikach, wiszą na ścianach.
- A na ich liściach gromadzi się kurz - wtrąca pół żartem, pół serio Marcelina.

Kwiaty to druga, po muzyce, pasja najmłodszej z sióstr Welc. - Marzę o tym, by w przyszłości śpiewać - mówi Magda. - Jeśli się nie uda, zajmę się ogrodnictwem.
Każdy z kwiatów jest na "diecie" odpowiedniej dla swojego gatunku i stoi w miejscu, które jest dla niego najlepsze. Oprócz tego Magda zajmuje się kwiatami w przydomowym ogrodzie.
- Szkoda, że jest już ciemno i nie może pani zobaczyć wrzosów - mówiła podczas naszego spotkania.
- Monika lubi piec ciasta i ma świetne podejście do dzieci - chwali pani Barbara swoją średnią córkę. - Może w przyszłości wykorzysta ten talent i będzie studiować, np. pedagogikę?

Pani Magdo, komu Pani ukradła ten głos?

Magda jest drobną i niską dziewczynką. Jej głos kontrastuje z jej wyglądem. - Ja i Prokop nie mogliśmy się zmieścić ma jednym zdjęciu - śmieje się Magda. - Kiedy stanęliśmy obok siebie, on cały mieścił się w kadrze, ja miałam uciętą brodę. I na odwrót. Kiedy ja się mieściłam, jemu ucinało pół czoła - śmieje się.
- Wszyscy są zaskoczeni, kiedy po raz pierwszy widzą i słyszą Magdę - mówi pani Barbara. - Ale ona od samego początku miała właśnie taki głos. Kiedy była młodsza, nauczyciele martwili się nawet, że ma chore struny. Doradzali jakiś zabieg.

Dobrze, że tak się nie stało, bo to właśnie głos może być dla Magdy przepustką do zwycięstwa w "Mam talent". Jej dojrzałe wykonanie piosenki Edyty Geppert zachwyciło słuchaczy. Magda lubi taki repertuar. Kiedy zaczyna śpiewać, znika gdzieś trzpiotowata, trochę roztrzepana nastolatka , której zdarza się nałożyć dwie różne skarpetki. Staje się poważna i skupiona. Co zaśpiewa w sobotę w półfinale "Mam talent"?
- Nie powiem - ucina. - Producenci programu poprosili, żebym wybrała 5 piosenek, które ewentualnie mogłabym wykonać - mówi Magda. - Dwie wskazali z listy, którą im podałam. Sama dokonałam ostatecznego wyboru.

W czwartek Magda i jej mama pojechały do Warszawy. Tam dziewczynka miała się przygotować do występu na żywo. W studio TVN będą jej kibicować mama, siostry, kuzyni oraz koleżanki. A przed telewizorami? Pewnie cała Niedrzwica Duża, Lubelszczyzna i cały kraj! Na tym etapie programu to właśnie sympatia widzów ma decydujący wpływ na to, kto przejdzie do finału. Nagrodą dla zwycięzcy "Mam talent" jest 300 tys. zł.

***
Program "Mam talent" z udziałem dziewczynki rozpocznie się w TVN w sobotę o godz. 20. Magda wystąpi jako ostatnia, ok. 21.30. Numer, pod który będzie można wysyłać SMS-y pojawi się na ekranie w trakcie programu. Do finału przejdzie osoba, która dostanie najwięcej SMS-ów. Drugiego finalistę wybiorą jurorzy spośród uczestników, którzy zajmą 2. i 3. miejsce w głosowaniu widzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski