Już za tydzień, 28 września ulicami Lublina ma przejść Marsz Równości. Ma rozpocząć się i zakończyć na jezdni Al. Racławickich zaraz przy Centrum Spotkania Kultur. W tym samym czasie pod CSK będzie się odbywała wystawa historyczna poświęcona wojsku.
I to według radnego PiS (kandyduje też do Sejmu) Tomasza Pituchy jest problematyczne.
- Te dwie imprezy rozdziela tylko krawężnik - mówił radny i przypomniał, że rok temu uczestnicy marszu zostali zaatakowani. - W trosce o to, żeby w Lublinie było bezpiecznie i żeby miasto nie ucierpiało wizerunkowo przygotowuję interpelację do prezydenta Krzysztofa Żuka w sprawie konieczności i podstaw prawnych zakazania marszu tzw. równości w Lublinie - poinformował.
Pitucha pisze o bezpieczeństwie, ale też o ochronie rodziny.
Radny zaznacza, że nie obawia się, że uczestnicy marszu zostaną zaatakowani przez osoby, które przyjdą na piknik, ale mogą tam być „zadymiarze". Sam radny w czasie marszu będzie na mszy w kościele.
- Jest planowana modlitwa w intencji rodzin i nawrócenie publicznych grzeszników. tam będziemy wyrażać swój sprzeciw. Sprzeciw z troską, z szacunkiem dla innych ludzi także osób LGBT - tłumaczył.
Krzysztof Żuk mówi, że na decyzję co do ewentualnego zakazania marszu ma jeszcze czas i jest w stałym kontakcie z policją:
- Nasze służby cały czas oceniają ryzyka i uwarunkowania związane z tym marszem. Podejmę decyzję w poniedziałek albo we wtorek - powiedział prezydent.
Tymczasem Marsz Równości poinformował, że prezydent Lublina odmówił objęcia wydarzenia patronatem.
Marsz Równości w Lublinie. Relacja z przejścia uczestników m...

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?